środa, 5 czerwca 2013

Podrabiany kolocz Weroniki

Pomysł na ciasto wzięłam od Weroniki Ch. z Pryślij Przepis. Bardzo chciałam zrobić jej śląskiego kolocza ( nie kołącza) ale gdzieś zawieruszył mi się przepis. Wzięłam więc tylko pomysł a przepis i wykonanie są mojego autorstwa. Miałam przy tym niezłą zabawę i cały czas zastanawiałam sie czy to się w ogóle uda :) Wyszło jednak pyszne :) Częściej będe musiała je robić :)


Podrabiany kolocz Weroniki

- 30g drożdży
- 3/4 kg mąki + trochę do podsypania
- 4 jajka
- 100 g rozpuszczonego i schłodzonego masła
- 10 łyżek cukru + pół szklanki do twarogu
- 1kg twarożku trzykrotnie mielonego waniliowego
- 250 g margaryny ( ciepłej)
- 1 budyń waniliowy
-1 szklanka mleka ( ciepłego)


Drożdże rozkruszamy zasypujemy 2 łyżkami cukru, 1 łyżką mąki i zalewamy szklanką mleka. Mieszamy do rozpuszczenia drożdży i odstawiamy na ok. 15min w ciepłe miejsce do wyrośnięcia zaczynu. Kiedy już urośnie dosypujemy 8 łyżek cukru, rozpuszczone masło , 2 jajka i resztę mąki. Wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto. Ciasto jest gotowe , kiedy przy naciśnięciu pojawiają się pęcherzyki powietrza. Podsypujemy ciasto od spodu mąką , przykrywamy czystą bawełnianą ściereczką i odstawiamy na ok. 45min w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.  Kiedy ciasto pięknie wyrośnie, bierzemy 3/4 rozwałkowujemy na szerokość i wysokość najszerszej blachy jaką macie ( najlepiej taką, którą dostaje się przy zakupie kuchenki) .Ciasto układamy na blasze.
Ciepłą margarynę miksujemy z 2 żółtkami i poł szklanki cukru. Ma być puch. Dodajemy twarożek i dalej mieszamy. Na koniec dodajemy budyń oraz pianę ubitą z 2 białek. Delikatnie wszystko mieszamy już ręcznie. Rozprowadzamy masę twarogową po cieście drożdżowym. Na koniec bierzemy 1/4 pozostałego ciasta , rozwałkowujemy i niedbale kroimy w większą lub mniejszą kostkę i rozrzucamy po masie twarogowej. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160C ( przy termoobiegu) i pieczemy ok.30-40 min.

12 komentarzy:

  1. Witaj
    Smacznie pozdrawiam, za nominację dziękuję :)
    Kołacza nigdy nie jadłam, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie podrabiane śląskie ;) Nie wiem jak smakuje prawdziwy . Blog nominowałam z przyjemnością bo jest tego wart :) Pozdrawiam pięknie :)

      Usuń
  2. http://lipeczka.blogspot.com/ Znalazłam w sieci przepis na najprawdziwszy śląski kołocz z serem taki jaki u nas w każdym śląskim domu się od święta piecze. W taki sam sposób i ja taki kołocz bym upiekła. Pozdrawiam serdecznie ,rdzenna Ślązaczka z Górnego Śląska-;))( Ma być kołocz a nie kołacz)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego napisałam , że podrabiany bo nie chciałam się narazić Ślązakom :) Nie znam się a bardzo bym chciała spróbować :) Dziękuję za linka - zajrzę tam i wypróbuję skoro dostałam taką rekomendację ;) Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Uwielbiam slaskie kolocze, moja babcia pochodzi ze Slaska i czesto piekla takie pysznosci...moze czas zabrac sie za kontynuacje tradycji!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tradycja to piękna rzecz. Warto pokazać innym regionom Polski swoje regionalne dania :) Pozdrawiam pięknie i czekam na babciny kolocz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tylko raz w życiu robiłam kołacza z czereśniami, ale Twój wygląda cudnie;):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda bardzo smakowicie :) Eksperymenty kuchenne dodają życiu pikanterii, zdecydowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uśmiałam się:)Podrabiany ale smaczny..Nawiasem mówiąc na PP mam ten przepis pod tym linkiem http://www.przyslijprzepis.pl/przepis/slaski-kolocz-z-serem
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Weroniko - dziękuję pieknie - nie uwierzy Pani co ja się go naszukałam a jest Pani dla mnie Guru gotowania :) Dziękuję za odwiedzenie bloga i za komentarz :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń