wtorek, 16 października 2018

Ciasto kruche - nie tylko dla początkujących

             Dziś moja bajka o cieście kruchym.  Dlaczego bajka? bo moja rodzina uwielbia ciasta na kruchym spodzie. Dlaczego moja? Bo do znudzenia będę powtarzać - moja kuchnia moje sprawdzone przepisy, zasady itd. Wiem, że co dom to inaczej się robi - ja robię tak i u mnie się sprawdza.
             Jeśli jesteście wiernymi czytelnikami mojego bloga to wiecie, że robię dużo ciast na kruchym spodzie. Jeśli po raz pierwszy ( mam nadzieję, że nie ostatni) zajrzeliście to właśnie się dowiedzieliście, że kruche ciasto jest u mnie w domu robione bardzo często.
Jego zaletą jest to , że robi się go łatwo, szybko i jeśli zamiast masła użyjecie margaryny w dodatku tanio.  Jest podstawą tart, pasztecików, ciasteczek i wielu innych pysznych wypieków. Z tego też powodu postanowiłam poświęcić cały post pisząc wyłącznie o cieście kruchym. Nie - nie będzie tylko opowieść. Pokażę także krok po kroku jak się go robi u mnie w kuchni :)
               Bajka zaczyna się prosto - weź dobrze schłodzony tłuszcz, mąkę i żółtko. To w zasadzie tyle jeśli chodzi o cały przepis bazowy. Jeśli chcemy mieć ciasto słodkie dodajemy cukier , jeśli słone sól. OK , tylko w jakich proporcjach. Zasada jest prosta, wyczytałam ją kiedyś w bardzo starej książce kucharskiej i się sprawdza : 4:2:1 czyli - 4 części mąki, 2 części tłuszczu i jedna część cukru. Przekładając na język współczesny : 400 g mąki, 200g masła/margaryny, 100g cukru pudru. Do takiej ilości ja dodaję 2 żółtka.  Dlaczego nie całe jajka? Ponieważ białko zmniejsza kruszenie ciasta a to przecież ciasto kruche czyli musi się kruszyć . Czasem w starych przepisach znajdziecie  żółtko gotowane - można dodać poprzez przetarcie przez sito ale wtedy ciasto jest mniej plastyczne.  Najlepszą mąką jest mąka krupczatka. Dla początkujących lub młodych czytelników to jest mąka typ.500. Jeśli dodacie mąki tortowej czyli typ 450 może być ciut zbyt kruche ( sprawdziłam ;) ) Jest to mąka o średniej zawartości glutenu. Te o większym typie świetnie nadają się na ciasta drożdżowe i chleby czyli wszędzie tam , gdzie ciasto lubi rosnąć. O cieście drożdżowym - moim osobistym ulubionym rodzaju ciasta ,będzie następny post o przepisach podstawowych. Teraz jeszcze przed przepisem ważna sprawa. Do ciasta kruchego nie dodajemy proszku do pieczenia. Jeśli chcecie dodać proszek wtedy dodajecie mniej tłuszczu i ciasto jest rodzaju półkruchego. Przynajmniej ja zostałam tak nauczona.
 Pokaże Wam dziś jak zrobić ciasto kruche - słodkie. Jeśli chcecie wytrawne zamiast cukru dodajcie soli w proporcji 1 -2% w stosunku do ilości mąki. Możecie wszystko wrzucić do miksera z nakładką typu "K". No ale nie każdy ma mikser z taką nakładką a niektórzy lubią tradycję.;)  Przystępujemy do dzieła.


Krok 1:
 Przesianą przez sitko  mąkę - 400 g  z cukrem pudrem - 100g ( ja dodałam tu mniej ok. 60 g gdyż akurat ten spód miał być pod jabłecznik a prażone jabłka wyszły dość słodkie)  mieszamy na stole, lub stolnicy. Dlaczego z cukrem pudrem? Bo cukier kryształ , czyli ten tradycyjny może się nie rozpuścić ( bo w czym?) i możecie mieć w cieście twarde grudki.


Krok 2:
Dodajemy dobrze schłodzone masło/margarynę-  200g  pokrojoną w kawałeczki. ( tak jest prostu łatwiej) Mieszamy nożem , lub siekaczką do uzyskania konsystencji piasku. Dlaczego nie w ręku? Można w ręku rozcierając między palcami środkowym, wskazującym i kciukiem ale kruche ciasto lubi zimno a palce są ciepłe.... więc pozostawiam Wam to do przemyślenia. Ja to robię siekaczką lub nożem .



Krok 3: 
W środku piasku robimy wgłębienie  i wrzucamy tam 2 surowe żółtka. Następnie wszystko razem ugniatamy do uzyskania gładkiego ciasta.




W takiej proporcji ciasto robię wtedy , kiedy potrzebuję dwóch warstw - góry i dołu lub spodu i dekoracyjnej krateczki czy innych esów floresów. Taki wałeczek więc przecinam na pól, owijam w folię spożywczą lub wkładam do woreczka i wkładam do lodówki na minimum godzinkę . Możecie takie ciasto zrobić dzień, dwa przed pieczeniem albo jeszcze wcześniej i wrzucić do zamrażarki. Takie ciasto w zamrażarce można przechowywać ok. 3 miesięcy , w lodówce tydzień do dwóch.


Możecie do ciasta dodać łyżkę kopiastą kakao i będzie ciasto ciemne kruche. Albo dzielicie na pół i do połowy dodajecie kakao - według uznania.


Po wyjęciu z lodówki , stół/stolnice podsypuję mąką i rozwałkowuję ciasto. Na wałku przenoszę do formy. Jako, że ciasto ma w sobie dużo tłuszczu nie trzeba już smarować formy tłuszczem ale ja dla swojej wygody , jeśli mam tradycyjną  formę, to wykładam ją papierem do pieczenia.
Ciasto piecze się w temp. ok 200C do 30 min. Wszystko zależy od tego jak dużo macie ciasta , czy pieczecie samo czy z nadzieniem itd.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz