piątek, 28 sierpnia 2020

Błyskawiczna pasta z wędzonej makreli

 Bardzo często jemy to samo na śniadanie tłumacząc się brakiem czasu na przygotowanie czegoś innego. Mam dla Was dziś przepis na pastę, która u mnie na stole gości niezwykle często- robi się ją w 3 minuty , potrzeba do niej tylko 3 składników i coś nowego do posiłku jest.  Jeśli jesteście zapracowani a chcecie zjeść coś bogatego w kwasy Omega 3, wzmacniające odporność polecam wypróbować przepis. Nie wygląda może zbyt zabójczo ale nadrabia smakiem.

Składniki:

- 1 wędzona makrela 

- 2  łyżki oleju lnianego

- suszona pietruszka do smaku

Makrelę obieram ze skóry i porcjuję na mniejsze kawałki. Wkładam do miski i zalewam olejem oraz zasypuję pietruszką. Wszystko razem ugniatam widelcem do uzyskania "papki". Można oczywiście skorzystać z blednera ale to jest wersja dla osób, które się spieszą a widelec zawsze jest pod ręką. 




czwartek, 27 sierpnia 2020

Wegański smalec z fasoli

 Jestem wielbicielką smalcu - nie wiem dlaczego ale od dziecka , pajda chleba ze smalcem i ogóreczkiem albo jeszcze lepiej - musztardą to był największy rarytas. Taki tradycyjny smalczyk nie jest jednak za zdrowy i pozwalam sobie na niego bardzo, ale to bardzo rzadko. Znalazłam jednak alternatywę - ten smalec jest zdrowy, smaczny i prawie tak kuszący jak ten wieprzowy . Na pewno robi się go dużo , dużo szybciej niż ten tradycyjny. Kto jeszcze nie spróbował , niech żałuje albo...niech zrobi w domu. Podaję Wam wersję błyskawiczną - z fasoli z puszki ale można oczywiście samemu ugotować fasolę , wcześniej, nnajmniej 14 godzin ją mocząc ( najlepiej wieczorem). Ten smalczyk, o ile Wam zostanie, można w dobrych warunkach przechowywać około 3-4 dni.

Składniki:

- 1 puszka białej fasoli

-  1 duża , zwykła cebula

- 1 średnie jabłko

- 3 ząbki czosnku

- 1 łyżka oleju

- sól, pieprz, majeranek do smaku.

- ewentualnie prażone ziarno słonecznika lub prażona cebulka


Cebulę i czosnek obieram, kroję drobno i szklę na łyżce oleju. Fasolę odsączam. Jabłko myję, obieram i ścieram na tarce o dużych oczkach ( jak do ogórków). Wszystko razem wkładam do blendera i miksuję na gładką masę. Doprawiam do smaku solą, pieprzem i majerankiem ( ułatwia trawienie fasoli). Wszystko można psypać prażonym ziarnem słonecznika lub prażoną cebulką imitującą skwarki. 





wtorek, 25 sierpnia 2020

Pieczone "frytki" z cukinii

 Dziś małe conieco z cukinii. Moje dziecko , pewnie jak każde inne , uwielbia frytki. Na szczęście polubił też taki ich substytut . Nie są robione z ziemniaków, nie mają tłuszczu a chrupią i można je jeść z ketchupem. Uwaga!!! szybko znikają . 



Składniki:

- 2 średniej wielkości cukinie

- ok 50 g bułki tartej

- ok. 50 g startego sera

- 2 małe, kurze jajka

- sól, pieprz, mielony czosnek, suszona natka pietruszki, ketchup - do smaku


Cukinie dokładnie myję. Następnie odcinam końcówki . Kroję na mniejsze paski - jak na frytki. Jajko rozkłócam z solą, pieprzem i czosnkiem w jednym naczyniu. W drugim naczyniu mieszam bułkę z serem i natką pietruszki. Najpierw obtaczam kawałek cukinii w jajku , potem w bułce z serem i kładę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Blacha duża, prostokątna do ciastek.  Postępuję tak samo z każdym kawałkiem aż do skończenia warzywa. Piekę w 200C ( piekarnik z termoobiegiem) przez  ok.20 min. Podajemy z ketchupem lub ulubionym sosem.


poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Cytrynowy kurczak

Połączenie cytrysów i drobiu jest znane od dawna. Można mięso nadziewać, polewać sosem lub dusić. Moja propozycja to właśnie ta ostatnia metoda. Mięso jest delikatne, soczyste no i co tu dużo mówić nieco zdrowsze niż wersja smażona. Porcja jak zwykle na 5 osób.

Składniki :
- 4 pojedyncze filety z kurczaka
-  1 duża cytryna
- 300ml bulionu warzywnego
- łyżka masła
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżka miodu
- ewentualnie 1 łyżka mąki - do zagęszczenia sosu
- sól, pieprz do smaku
- 2 łyżki oleju
- pęczek natki pietruszki

Mięso myję, osuszam i dzielę na mniejsze kawałki wzdłuż. Obtaczam w oleju, dodaję sól, pieprz i obsmażam na patelni - tylko tyle, żeby zamknąć włókna. Zdejmuję mięso z patelni a do środka wlewam bulion, przeciskam przez praskę czosnek i dodaję. Mieszam wszystko dodając masło i miód. Cytrynę sparzam a następnie przekrajam na pół. Połowę kroję na plastry i dokładam do sosu . Z połowy ścieram skórkę i też dodaję do sosu.  Gotujecie 5 minut po czym sprawdzacie smak - jeśli trzeba dodać trochę soku z cytryny - dodajecie , jeśli nie - wkładacie mięso, przykrywacie pokrywką  i dusicie do miękkości. Pod koniec gotowania należy dodac posiekaną natkę. Sos możecie zagęścić mąką.


piątek, 21 sierpnia 2020

Włoskie ciasteczka orzechowe

 Moja miłość do słonecznej Italii jest znana wszystkim wiernym czytelnikom bloga. Nie zdziwi więc Was kolejny przepis z tego rejonu Europy. Włosi są znani z tego, że gotują z małej ilości składników i z takich ogólnie dostępnych. Do wyrobu tych ciasteczek potrzebujemy jedynie 3 składników a włącznie z pieczeniem robi sie je w 20 minut. To wywołuje mnóstwo radości , nie tylko u jedzących ale także u osoby, która piecze. Z podanej porcji wyszło mi 20 ciasteczek.

Składniki:

- 250g zmielonych orzechów włoskich

- 100 g cukru pudru

- 1 duże jajko


Wykonanie jest niezwykle proste. Wszystkie składniki łączymy w kleistą masę. Formujemy kulki, jednakowej wielkości i układamy na blasze, wyłożonej papierem do pieczenia, po czym spłaszczamy je palcami. Pieczemy w temp. 180C około 12-13 min. Po wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem.




czwartek, 20 sierpnia 2020

Lubawski Zagraj

Co region to obyczaj, w tym kulinarny. Przeprowadzając się w strony męża miałam okazję poznać smaki mazurskie ale też, te z bardziej lokalnej społeczności. Jednym z nich jest właśnie Zagraj. Jest to rodzaj kartoflanki z lanymi kluseczkami i tłustymi mięsami lub boczkiem. Idealna na chłodniejsze dni bo bardzo rozgrzewa ale też na mniej zasobną kieszeń, gdyż składniki na nią dość tanie i dostępne w każdym sklepie. Rodzaj kiełbasy można też sobie dowolnie wybrać - nawet może być wersja bez kiełbasy i też będzie dobra , choć oryginalnie jednak jest z nutą wędzonki. Idealnie nadają się do niej skóry z boczku lub wędzona kiełbasa. Jak wiecie gotuję zazwyczaj dla 5 osób i zupy na dwa dni więc sami zdecydujcie na ile porcji jest ta potrawa ;)

Składniki:

- 1,5 kg ziemniaków
- 2 marchewki
- kawałek korzenia selera ( wielkości spodu dłoni)
- 1 korzeń pietruszki
- 4-5 ziarna angielskiego
-  4-5 listków laurowych
- 2 cebule
- 2-3 pęta kiełbasy
- 3 ząbki czosnku
- skórka wędzona lub wędzone kości
- pieprz, sól do smaku
- natka pietruszki, seler naciowy do smaku

Do kluseczek:
- 2 jajka
-ok.100 g mąki
- 3 łyżki mleka
- szczypta soli

Ziemniaki myję, obieram i kroję w kostkę. Marchew kroję w plasterki. Resztę warzyw, prócz cebuli obieram. Wszystko wrzucam do garnka razem z wędzonką, listkami laurowymi i zielem angielskim. Zalewam wodą i zaczynam gotować. Kiełbasę kroję w półplasterki, cebulę w kosteczkę a czosnek bardzo drobno siekam. Podsmażam to wszystko na patelni.  Kiedy ziemniaki zmiękną dodaję zawartość patelni i seler naciowy drobno posiekany.  Jajka mieszam z mąką, mlekiem i odrobine soli na zwarte ciasto - gęstsze niż na naleśniki. Kiedy zupa będzie praktycznie ugotowana wrzucam za pomocą widelca lub lejka kluseczki do zupy. Gotuję dosłownie 3 minuty . Dopiero wtedy doprawiam pieprzem i solą - z tą ostatnią doradzam ostrożnie. Natką pietruszki jest dodawana bezpośrednio na talerz , gdyż dodaje to świeżości daniu. 


środa, 19 sierpnia 2020

Kotlety z cukinii, kaszy kus kus i mozarelli

 Sezon na cukinię trwa. Na moim blogu znajdziecie dużo przepisów na dania z cukinią , gdyż bardzo lubimy w domu to warzywo. Wciąż jednak szukam nowych pomysłów na wykorzystanie tego cudownego daru natury. To danie zostało stworzone z resztek, jak wiele dań w moim domu - w końcu filozofia zero waste zobowiązuje ;) Kotleciki są chrupiące z zewnątrz a delikatne i rozpływające się w ustach wewnatrz. Jeśli nachodzi Was ochota na kotlety a nie do końca jesteście przekonani do mięsa - zapraszam do wypróbowania tego przepisu. Z podanych składników wyszło mi 10 kotlecików.

Składniki:

- pół szklanki kaszy kus-kus

- 1, 5 cukinii

- 1 mozarella

- 1 łyżka natki pietruszki

- 1 duże jajko

- bułka tarta do związania 

- sól, pieprz, czosnek do smaku.

Kaszę kus kus, zalałam ciepłą wodą - tak 1 cm nad powierzchnię kaszy i poczekałam aż kasza napęcznieje. Cukinię umyłam, obrałam i starłam na tarce o dużych oczkach. Mozarellę porwałam na drobne kawałeczki. Połaczyłam kaszę , cukinię i ser. Dodałam do tego jajko, pietruszkę, doprawiłam do smaku - na koniec bułka tarta do uzyskania klejącej się masy. Z masy zaczęłam formować kotleciki, które następnie usmażyłam . 




wtorek, 18 sierpnia 2020

Tabbouleh

 Ostatnio kulinarnie byliśmy w Hiszpanii a dziś Liban i jego najbardziej znana odmiana sałatki. Cóż mogę o niej powiedzieć - lekka, smaczna i bardzo pożywna. Orygnalnie zawiera w sobie cebulę, jednak w związku z faktem, że nie mogę jeść surowej cebuli u mnie jest w takiej wersji. Jestem zdania, że zawsze można według swojego gustu potrawę zmienić. Proponuję jeść ją jako przekąskę lub lekką kolację. Jedna tylko uwaga co do oleju - ja używam lnianego , gdyż do potraw na zimno jest najzdrowszy i zawiera najkorzystniejszą proporcję kwasów Omega -3 do Omega 6, czyli mówiąc po ludzku świetnie wpływa na naszą odporność. Obniża poziom złego cholesterolu podwyższając przy okazji poziom tego dobrego.

Porcja jak zazwyczaj u mnie na 5 osób.

Składniki :

- 200g kaszy bulgur

- pół dużej czerwonej papryki

- 2 średniej wielkości pomidory

- 2 średniej wielkości ogórki

- skórka i sok z jednej małej cytryny

- garść liści mięty

- pęczek natki pietruszki

- solidna łyżka oleju lnianego ( lub oliwy z oliwek) 

-  2-3 duże ząbki czosnku

- sól, pieprz do smaku.


Kaszę gotuję według przepisu na opakowaniu i studzę. Pomidory sparzam, opieram ze skórki i kroję w kawałeczki. Ogórki i papryki myję dokładnie i kroję w małe kawałeczki. Cytrynę sparzam, ścieram skórkę i wyciskam sok. Czosnek przeciskam przez praskę. Wszystko razem mieszam z kaszą. Zioła dokładnie myję , drobno siekam i dodaję do sałatki . Wszystko mieszam. Na koniec dodaję olej , sól i pieprz. Znów mieszam. Odkładam na conajmniej godzinę do lodówki. 




czwartek, 13 sierpnia 2020

Gazpacho

 Upały nie ustają, a w taki dzień jak dziś zjadłoby się coś szybkiego, lekkiego i zdrowego. Co jest lepszego wtedy niż chłodnik. Zdałam sobie sprawę, że na moim blogu brak jest chlodników , pomimo tego, że robię je dość często. Ta sytuacja winna się zmienić , będę dodawać więc przepisy na chłodniki. Zaczniemy od tradycyjnego hiszpańskiego, czyli gazpacho. Jak zwykle najlepsze rzeczy wynikają z prostoty, gdyż to danie biednej , andaluzyjskiej społeczności, która wykorzystywała to, co miała akurat pod ręką. Uważam, że nie ma nic wspanialszego o tej porze roku jak dojrzewające w słońcu pomidory, soczysta papryka czy pełne wody ogórki. To budzi tyle moich pozytywnych emocji, że najchętniej pomroziłabym i zajadała to w zimie, gdyby ....nie było tak zimno a to danie jednak zjada się schłodzone :) Będzie jednak co wspominać. Danie to można przygotować wieczorem, co jest dodatkowym atutem, gdyż wieczorami robi się chłodniej i nie trzeba czekać aż następnego dnia się schłodzi. Jeśli dodam jeszcze , że można zużyć resztki warzyw, a już na bank resztki pieczywa to może dodatkowo przekonam do tej zupy wielbicieli filozofii zero weste, którą zresztą sama wyznaję.

Porcja na 3-4 osoby

Składniki :

- 3 duże, mięsiste pomidory

- 1 duży, szklarniowy ogórek

- 1 średniej wielkości, czerwona papryka

- 1 mała, lub pół dużej cebuli białej

- 4 ząbki czosnku

- 4 łyżki oliwy

- ok.300 ml zimnej wody

- 6 kromek chleba tostowego, wieloziarnistego ( możecie użyć 3 normalnych)

- łyżeczka octu jabłkowego

- sól, pieprz, zioła prowansalskie do smaku

Wszystkie warzywa dokładnię myję. Pomidory sparzam i zdejmuję z nich skórkę. Ogórka i cebulę obieram ze skórki. Paprykę pozbawiam gniazd nasiennych. Oliwę mieszam z solą, pieprzem i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Do miski z oliwą wkruszam 3 kromki chleba tostowego ( lub 2 zwykłego)- ma powstać papka chlebowa. Jeśli jest za gęsta dolewamy trochę wody. 

Do garnka lub blendera wrzucam pokrojone w kawałki pomidory i cebulę. 1/3 ogórka i papryki zostawiam a resztę kroję w kawałki i wrzucam do garnka/blendera. Dodaję do warzyw papkę chlebową  ocet i resztę wody - miksuję na gładką masę i wkładam do lodówki na minimum 2-3 godziny. Resztkę chleba kroję w małe kawałeczki i smażę grzanki ( dodając do nich najlepiej ziół prowansalskich). Pozostawionego ogórka i paprykę kroję w kosteczkę - będzie z grzankami dodatkiem chrupiącym do zupy. Całość można udekorować koperkiem lub szczypiorkiem ( taki polski dodatek do hiszpańskiej zupy).




poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Sałatka z selerem, szynką i winogronami

Czasem bardzo chce się zjeść Coś- najlepiej, żeby owo coś było szybkie, smaczne i nie wymagało dużo pracy ani jakiś szczególnych składników. Takie "Coś" pod postacią przepisu na pyszną sałatkę niosę Wam w darze. Taka sałatka działa odprężająco nie tylko podczas procesu przygotowywania ale także podczas jedzenia. Dobrze sprawdza się występując w menu na imprezy wszelkiego rodzaju. Może nie jest do końca zdrowa - bo jednak trochę majonezu jednak jest ale poza tym.....Sprawdźcie sami ;)

Składniki:
- 30 g selera w korzeniu
- 2 duże pomidory
- 4 duże jajka kurze ugotowane na twardo
- 150g szynki konserwowej
- ok.3 łyżek majonezu
- winogrona - taka spora garść
- sól, pieprz

Seler obieram, myję i ścieram na tarce o dużych oczkach ( tak , jak do ogórków). Jajka obieram i kroję w drobną kostkę lub przeciskam przez krajalnicę/gilotynę.  Pomidora myję , pozbawiam białej części i kroję w grube plastry. Szynkę kroję w cienkie paseczki. Winogrona myję i przekrajam na pół.
Sałatkę składam w następujący sposób: jajka mieszam z selerem i to jest 1 warstwa. Na to układam plastry pomidora. Pomidora doprawiam według uznania solą i pieprzem. Na pomidora kładę szynkę. Wszystko przykrywam pierzynką z majonezu. Na wierzch układam połówki winogron. Wkładam do lodówki i pozwalam , żeby wszystko miało szansę się dokładnie ze sobą " zapoznać". Daję na to ok. 2 godzin.
Nie jest rzeczą prostą dla mnie zrobić zdjęcie sałatce - wynik mojej próby Wam przedstawiam - jeśli ktoś umie lepiej czekam na propozycje ( oczywiście ze zrobionym zdjęciem swojej potrawy bo na sucho to każdy potrafi ;) )