Wracamy po wakacyjnej przerwie :) Mam nadzieję, że tęskniliście bo ja za Wami i gotowaniem i owszem :) Tym razem chciałabym podzielić się z Wami przepisem, który jest w mojej rodzinie od lat co najmniej 30 jak nie więcej. Moja mama robiła te wafle na wszystkie składkowe imprezy - jeszcze na starej radzieckiej ( tak radzieckiej ;) !) maszynce do wafli. Przepis jest prosty, łatwy a wafelki są fantastyczne w smaku. Można je nadziać bitą śmietaną, lodami, kremem albo chrupać jak moja rodzina - ot tak - dla samej przyjemności chrupania :D Zapraszam więc na wafelki :)
Wafle Ulle
- 250 g ciepłej margaryny/masła
-1 szklanka cukru
-1 i 1/2 szklanki mąki
-4 jajka
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 szklanka wody
Cała zabawa polega na zmiksowaniu dokładnym wszystkich składników. Kiedy otrzymamy gotową masę wylewamy na gorącą formę do wafli i pieczemy na złoty kolor. Jeszcze ciepłe zwijamy w rożek i zostawiamy do ostygnięcia.
łał! nigdy nie robiłam wafli! bomba!
OdpowiedzUsuńPolecam przepis - prosty, łatwy a jaki smaczny :)
UsuńNormalnie aż ślinotoku dostałam :) Pożarłabym bez żadnych dodatków :)
OdpowiedzUsuńNo my też jedliśmy bez żadnych ale kiedyś moja mama nadziewała kremem albo śmietaną i to był zawsze najbardziej chodliwy towar na wszelkich imprezach składkowych w szkole :D
Usuńa co to za forma do fafli ?
OdpowiedzUsuńTaka okrągła Ulcia - w necie pełno jest tych foremek. Jak będziesz chciała to Ci dam póxniej na priva parę linków
UsuńChetnie ,daj ,daj :)
Usuńciekawy przepis ja uwielbiam same wafle chrupać :)
OdpowiedzUsuńCiekawy i sprawdzony przede wszystkim :) Pozdrawiam ciepło :)
UsuńUwielbiam takie wafelki, jednak formy bark :(
OdpowiedzUsuńPrzepis prosty więc moŻe czas kupić owy sprzęt i działać :)
Fajny pomysł na desery :)