poniedziałek, 22 grudnia 2014

Toruńskie pierniki flisaka

W moim domu pachnie już pomarańczami i wszelkimi korzennymi przyprawami :) a ja wstawiam Wam przepis na pyszne i trochę nietypowe pierniki  a mianowicie pierniki flisaka - przepis przywieziony z Muzeum Piernika w Toruniu. Polecam spróbować takiej wersji . Jeśli boicie się, że nie zmiękną Wam już do Świąt włóżcie je do szklanego naczynia wraz ze szklanką wody i zamknijcie pokrywę - wtedy pierniczki ładnie zmiękną :)

Toruńskie pierniki flisaka

- 1 szklanka brązowego cukru
- 3/4 szklanki miodu
- 5 dkg masła ( miękkiego)
- 2 jajka
- 2 i 2/3 mąki pszennej
- 3/4 szklanki ( u mnie wyszło 80g)płatków migdałowych
- 3/4 szklanki ( u mnie 90g) orzechów laskowych
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżka cynamonu
- 1 łyżeczka zmielonego imbiru
- 1/2 łyżeczki potłuczonych goździków
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

MIgdały i orzechy miksujemy i dodajemy do mąki. Do suchych składników dodajemy kakao, przyprawy korzenne i proszek do pieczenia. Masło z cukrem i miodem dokładnie ucieramy a potem wbijamy po jajku. Na koniec powoli wciąż ubijając dodajemy suche składniki. Ciasto wyrabiamy na gładkie a następnie albo rozwałkowujemy albo ugniatamy ręką zamoczoną w wodzie ( jest dość lepiące)i wycinamy kształty. Pieczemy w 180-C ok. 12-13 min ( z termoobiegiem). Po wystygnięciu dekorujemy dowolnie.



poniedziałek, 15 grudnia 2014

Pierogi ze szpinakiem, ziemniakami i pomidorami

Dziś coś jarskiego i bardzo ciekawego na wigilijny stół. Propozycja dla wszystkich , którzy do tradycyjnych dań chcą dodać troszkę nowości . Pierogi są pyszne, zdrowe i uważam dość ciekawe. Do farszu dodałam suszonego szczypiorku Piątnicy - jest to interesująca przyprawa, która w kuchni może znaleźć wiele różnych zastosowań. Polecam tą przyprawę jak również inne z tego sklepu :)

Pierogi ze szpinakiem, ziemniakami i pomidorami

 Ciasto:
-  300g mąki + do podsypania
- 2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego greckiego
-szklanka ciepłej wody
- pół łyżeczki soli
Farsz
- 400 g szpinaku mrożonego
- 300g ugotowanych i sprasowanych ziemniaków ( mogą być z poprzedniego dnia)
- 400 g pomidorków koktajlowych
- 100g serka topionego
- 3 ząbki czosnku
- garść suszonego szczypiorku - u mnie z Piatnicy ( może być też pęczek świeżego)
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa - do smaku
- 1 łyżka masła

Na początek robimy farsz. Na patelni rozpuszczamy masło. Na masło wrzucamy szpinak i troszkę go podsmażamy, Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz pokrojone w ćwiartki pomidorki. Wszystko chwilę podsmażamy po czym dodajemy ziemniaki. Dokładnie podsmażamy co jakiś czas mieszając a na koniec doprawiamy do smaku szczypiorkiem, gałką, solą i pieprzem. Odstawiamy do przestudzenia,
W tym czasie zabieramy się za ciasto. Z mąki, wody i jogurtu oraz soli wyrabiamy delikatne i elastyczne ciasto.  Jeżeli mąki jest za mało - wystarczy dosypać. Ciasto zostawiamy na chwilę w misce i przykrywamy ją ciepłym talerzem ( dobrze jest potrzymać go chwilę w gorącej wodzie ). Po jakiś 10 min wyjmujemy ciasto , rozwałkowujemy , wycinamy koła a na środek każdego układamy łyżeczkę farszu i zlepiamy. Ja tym razem użyłam do zlepiania zwykłego widelczyka do ciasta.
Gotujemy pierożki w osolonej wrzącej wodzie około 3-5 min od wypłynięcia.
Z góry przepraszam na zdjęcie ale zależało mi , żebyście zobaczyli jak to wygląda w środku a masa szpinakowa jakkolwiek baaardzo smaczna nie do końca jest fotogeniczna ;)




niedziela, 14 grudnia 2014

Świąteczny śmietanowiec

Oto propozycja jak najbardziej w temacie i kolorystyce zbliżających się Świąt ale skierowana głównie dla naszych milusińskich. Jest zdrowa, kolorowa i pyszna co potwierdza mój własny krytyk kulinarny lat prawie 4 :D Polecam na wykonanie tego ciasta/deseru bo nie wymaga wiele pracy a jest alternatywą dla ciężkich makowców i innych kremowych ciast, których na pewno nie zabraknie na świątecznych stołach.

Świąteczny śmietanowiec

- 500ml śmietany 30%
- 2 galaretki - czerwona i zielona + woda do ich rozpuszczenia ( ok.350ml na jedną)
- 3 łyżki żelatyny
-  400 g truskawek ( mrożonych)
- 1 laska wanilii lub
- 150 g cukru

Śmietanę wlewamy do rondelka, dosypujemy cukier i zaczynamy gotować. Laskę wanilii kroimy na pół , wydrążamy pestki i wrzucamy do śmietany - pozostałość również wrzucamy do płynu dla zwiększenia smaku i aromatu. Doprowadzamy do wrzenia i zdejmujemy z ognia . Dodajemy żelatynę i szybciutko i energicznie mieszamy , żeby nie powstały grudki. Studzimy i dzielimy na pół. Jedną połówkę wlewamy do formy i wkładamy do lodówki, Jak będzie zastygać dodajemy truskawki i zalewamy galaretką czerwoną. Kiedy będzie zastygać dodajemy drugą połowę masy śmietanowej - znów odkładamy do zastygnięcia a na koniec zalewamy zieloną galaretką,
Żeby sobie ułatwić możemy formę, w której będziemy przygotowywać ciasto wyłożyć folią spożywczą - potem bardzo łatwo można wyjąć je z formy :)

wtorek, 2 grudnia 2014

Bogracz

Dziś moja wersja bogracza. Jest bardzo łagodna ale jeśli chcecie mieć ostrzejszą wersję wystarczy dodać do zupy sosu tabasco jak mój mąż i już macie ten smaczek :D. Teraz jest lekki mrozik więc taka rozgrzewająca zupka z dodatkową bagietką pełnoziarnistą na pewno Was doskonale rozgrzeje.

Bogracz

- 70dkg wołowiny ( u mnie łopatka)
- 2 papryki  czerwone ( ale ja na przekór wzięłam jedną zieloną ;)
- 2 puszki pomidorów krojonych
- 1 duża biała cebula
- 3 ząbki czosnku
- 6-7 dużych ziemniaków
- sól, pieprz, wędzona słodka papryka, gałka muszkatołowa  ew. tabasco ( ale z tym to radzę delikatnie)
- 1 łyżka dobra smalcu
- mąka do mięsa

Mięso myjemy , osuszamy i tniemy w kostkę. Oprószamy mąką.Obsmażamy na gorącym smalcu. Paprykę tniemy w paseczki i wrzucamy do garnka, do tego dokładamy pomidory z przecierem , który mają w środku . Kiedy mięso będzie obsmażone dodajemy do papryki i pomidorów a na pozostałym tłuszczu szklimy pokrojoną w plastry cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek a po zeszkleniu dodajemy do reszty. Zalewamy wodą tyle, żeby była zupa a nie tradycyjny gulasz. Dusimy około 1,5 godziny na małym ogniu a następnie dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki ( obrane wcześniej)  i gotujemy jeszcze pół godzinki. Jak dodacie ziemniaki spójrzcie czy nie trzeba dodać wody. Doprawiamy na samym końcu bo wołowina nie lubi soli w trakcie gotowania :)

piątek, 28 listopada 2014

Sałatka śniadaniowa

Jak wiecie mój piekarnik nadal w słodkim stanie niebytu więc mój nieustanny głód próbowania nowych rzeczy jest niestety niezwykle mało zaspokajany - zwłaszcza w takim okresie przedświątecznej głowy pełnej pomysłów. Od czego jednak są inne przyrządy kuchenne bo jednak kuchenka działa :) Dzis pokażę Wam moje śniadanie - po zabieganym poranku ( na pewno każda mama zrozumie) takie śniadanko odnowi siły witalne i chyba nikt się nie przyczepi , że nie jest zdrowe :D Robi się je w 5 minut więc skomplikowane nie jest - pyszne sałaty, pomidorki koktajlowe, trochę papryki, zotarella i pyszny omlecik :D

Sałatka śniadaniowa ( dla jednej osoby)

- garść mixu sałat
- 1/4 strąka żółtej papryki
- 4-5 pomidorków koktajlowych
- 5 mini - mozarelli ( zotarelli)
- troszkę zielonej pietruszki
- omlet z dwóch jajek

Omlet kroimy w paseczki - to samo robimy z papryką. Pomidorki kroimy w ćwiartki. Wszystko razem mieszamy. ( Wszystkie składniki można pomieszac i pokroić w trakcie smażenia omletu a jego samego dodac na końcu)

czwartek, 27 listopada 2014

Ryba w occie

Oto smak moich wigilii i nie tylko :) Rybka idealnie pasująca na wszelkie świeta i imprezy. Zbliżają się andrzejki więc jako zakąska - rewelacja. nawet mój mąż, który jak wiecie ( lub jeszcze nie) nie jada ryb prócz śledzi potrafi zjeść samodzielnie zawartość całego litrowego słoika więc musi po prostu być smaczna. Polecam z serca bo jest cudowna i ma jeszcze jedną zaletę - można ją bezpiecznie przechowywać w słoiku przez wiele dni a nawet tygodni :)Może na zdjęciu nie wyglada rewelacyjnie ale smak.....to jest moje umami :D

Ryba w occie( porcja na dwa litrowe słoiki)

- ok 1,5 kg ryby morskiej( ja użyłam dorsza)
- sól, pieprz
- olej do smażenia
- 1 duża cebula biała
- liście laurowe, ziele angielskie
Zalewa:
- zalewy używa się w stosunku 1:5 czyli na jeden litr wody  200 ml octu i 5 łyżek cukru, 1 łyżka soli

Rybę myjemy, osuszamy i kroimy w kawałeczki. Oprószamy solą i pieprzem i obsmażamy na złoty kolor na gorącym oleju. Słoiki myjemy i wyparzamy. Układamy rybę w słoikach.  Cebulę kroimy w krążki - nie za grube i wkładamy do ryby. Dokładamy kilka sztuk ziela i ze dwa listki laurowe na słoik.
Składniki zalewy dodajemy do garnka  i zagotowujemy delikatnie - tak żeby się cukier rozpuścił ale nie za mocno. Zalewamy rybę ( nie studzimy zalewy). Zakręcamy słoik. Ryba jest najlepsza po jednej , dwóch dobach.




wtorek, 25 listopada 2014

Szynka bardzo świąteczna

Idą święta a co za tym idzie pewnie myśl o zrobieniu na nie jakiegoś mięska przeszła niejednej osobie przez główkę. Może więc skusicie się na ten przepis . Wykorzystałam w nim moje ulubione świąteczne zapachy - cytrusy z goździkami, orzechy a do tego czerwone wytrawne wino. Wyobraźcie to sobie: siedzicie przy kominku, jest ciepło, blask ognia oświetla pomieszczenie, w stroiku pachną aromatyczne cytrusy i przyprawy korzenne, w łapce lampka wina a za oknem świat otulony białą kołderką....a na talerzu szyneczka :D Zapraszam :)


Szynka bardzo świąteczna
- 1,2 kg szynki wieprzowej
- goździki
- 1 duża pomarańcz
- 1 duża cytryna
- 50-100 ml wina czerwonego wytrawnego
- 2 łyżki oleju orzechowego

Szynkę dokładnie myjemy, osuszamy i na całej powierzchni wciskamy w mięso goździki. Dalej dokładnie nacieramy olejem orzechowym. Następnie kroimy w średnie plastry cytrynę i pomarańczę i obkładamy nimi mięso w naczyniu - z każdej strony. Polewamy czerwonym winem po całej objętości mięsa. Naczynie przykrywamy albo ceramicznym innym naczyniem ( np talerzem) albo przykrywamy folią spożywczą i odkładamy do zimnego pomieszczenia na co najmniej dobę - im dłużej tym lepiej. Ja marynowałam 36 godzin. W ciagu marynowania co 12 godzin warto przewracać mięso na drugą stronę, żeby się dobrze zamarynowało.
Po zakończeniu marynowania szynkę  owijamy sznurkiem i nadajemy jej kształt a następnie dokładnie obsmażamy na gorącym tłuszczu z każdej strony , przekładamy do naczynia żaroodpornego ( ja przełożyłam też cytrusy z marynaty dla lepszego efektu ale już nie jest to konieczne) przykrywamy naczynie folią aluminiową lub przykryciem firmowym naczynia i pieczemy w 180C przez 1 i 15 min po czym zdejmujemy przykrycie i dopiekamy.




wtorek, 18 listopada 2014

Pierogi w syropie karmelowo- cynamonowym

Dziś pierogi z serem ale w jakże odmiennym wydaniu. Zdaniem mojego małżonka to najlepsza wersja pierogów z serem jakie jadł. Jeśli lubicie słodkości to koniecznie wypróbujcie mój przepis na pierożki. Zapraszam.

Pierogi z serem w sosie karmelowo-cynamonowym

Ciasto:
-  300g mąki + do podsypania
- 2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego greckiego
-szklanka ciepłej wody
- pół łyżeczki soli
Farsz:
- 2 kostki półtłustego twarogu ( 250g)
- 4 łyżki cukru
- 2 łyżki jogurtu naturalnego typu greckiego
- 1 łyżeczka pasty waniliowej lub ziarenka z 1 laski wanilii
Syrop:
- 1 kopiasta łyżka masła
- 2 łyżki cukru ( u mnie brązowy)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżka soku z cytryny

Twarożek rozgniatamy widelcem, dodajemy pozostałe składniki i wszystko dokładnie mieszamy.
Zabieramy się za ciasto. Z mąki, wody i jogurtu oraz soli wyrabiamy delikatne i elastyczne ciasto.  Jeżeli mąki jest za mało - wystarczy dosypać. Rozwałkowujemy je jak najcieniej i szklanką wykrawamy kółka, na które nakładamy łyżeczką farsz i zlepiamy.  Ja zlepiałam za pomocą końcówki starego lejka :)Wrzucamy pierożki na wrzącą, osoloną wodę i gotujemy ok. 3-4min od wypłynięcia.Studzimy.
Na patelni rozgrzewamy masło i mieszamy z pozostałymi składnikami tak aby powstał lekko gęsty syrop. Na niego kładziemy pierogi i obsmażamy z każdej strony.



środa, 29 października 2014

Gołąbki

Zbliża się wielkimi krokami Święto Zmarłych . Mnie z wielu powodów kojarzy się ono ( kulinarnie oczywiście) z gołąbkami. Kiedy wracaliśmy z cmentarzy zawsze na obiad była ta gorąca i sycąca potrawa. No i czas abym i ja zaprezentowała Wam swój przepis na gołąbki. Potrawa ta wydaje mi się , podobnie jak sałatka jarzynowa, ma tyle przepisów co domów. Dziś przepis taki - jaki zawsze był w moim rodzinnym domu z małym dodatkiem mojego własnego wkładu. Nie byłabym bowiem sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie. Zapraszam:)

Gołąbki

- 70dkg mięsa mielonego - wieprzowego
- 2kg białej, włoskiej kapusty
- 1- 2 woreczki ryżu ugotowanego
- średni słoiczek przecieru pomidorowego
- duża biała cebula
- 3 ząbki czosnku
- sól, pieprz, majeranek, papryka słodka mielona ( u mnie do smaczku wędzona), suszone pomidory, bazylia
- 2 łyżki mąki  na sos
- ok. litra wody na sos

Kapustę pozbawiamy głąba bez przekrajania jej. Wsadzamy do dużego garnka napełnionego mniej więcej do połowy wodą i zagotowujemy a raczej sparzamy kapustę. Kiedy liście będą się robić miękkie zdejmujemy ostrożnie po jednym i odkładamy do miski. Delikatnie ścinamy twarde końcówki każdego liścia tak aby nie uszkodzić żadnego.
Mięso mieszamy z ryżem. Ja dodałam dwa woreczki ale jak lubicie mniej możecie dodać mniej ryżu albo po prostu więcej mięsa. Cebulę obieramy i kroimy w kosteczkę - dodajemy 3/4 do mięsa- resztę zostawiamy do sosu. Czosnek siekamy i tak samo dodajemy 3/4 do mięsa - resztę do sosu.Doprawiamy mięso do smaku majerankiem, solą, pieprzem, papryką i bazylią oraz suszonymi pomidorami. Mieszamy. Na każdy liść nakładamy garść mięsa i składamy kapustę jak krokiety ( czyli najpierw jedna końcówka , potem brzegi do środka i składamy w rulonik). Odkładamy na talerz.  Mi wyszło ok 12 dużych gołąbków z tej porcji. Na pewno zostaną Wam liście z kapusty więc ich nie wyrzucajcie bo one zaraz będą potrzebne.
Do dużego garnka wlewamy wodę i zaprawiamy ją  mąką- roztrzepujemy dokładnie żeby nie było grudek. Dodajemy przecier pomidorowy , resztę cebuli, czosnku i trochę przypraw. Wkładamy garnek na ogień . Kiedy sos sie troszkę zagotuje ( tylko pamiętajcie o mieszaniu co jakiś czas bo w końcu jest tam mąka) wkładamy na spód liście , których nie zużyliśmy, jakieś podarte, tak aby przykryć spód na to układamy gołąbki a na wierzch znów układamy liście kapusty. Przykrywamy garnek i na małym ogniu dusimy do miękkości kapusty - tak dobrą godzinkę,. Co jakiś czas sprawdzajcie sos - czy nie jest za gęsty, czy nie trzeba doprawić itd.



piątek, 24 października 2014

Schab nadziewany słoniną

Dziś może nie najzdrowsze i najmniej kaloryczne ale jakże cudownie soczyste mięsko. No i nie drogie w zasadzie. Robi się je także szybko i bardzo łatwo więc jak nie macie pomysłu na weekendowy obiadek to zapraszam pięknie:)

Schab nadziewany słoniną

- 1,2 kg schabu wieprzowego bez kości
- 10 dkg słoniny
- sól, pieprz, jałowiec , wędzona papryka do smaku
- tłuszcz do smażenia

Schab myjemy i osuszamy. Robimy nożem wiele cienkich nakłuć na całym kawałku mięsa. Słoninę kroimy w cienkie słupki i w każde nacięcie w mięsie wkładamy słoninę. Dokładnie nacieramy mięso solą, pieprzem, roztłuczonym owocem jałowca i wędzoną papryką. Obwiązujemy mięso sznurkiem i formujemy pieczeń. Obsmażamy mięso na gorącym tłuszczu ( jeżeli zostanie Wam kawałek słoniny to ją stopcie i na niej obsmażcie mięso) a następnie układamy w naczyniu żaroodpornym i przykrywamy folią aluminiową. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170C ( termoobieg) i pieczemy godzinkę po czym zdejmujemy folię i dopiekamy jeszcze ok.15 -20 min.
Zdjęcie może nie najlepsze u mnie ale mięso tak szybko poszło , że nie zdążyłam zrobić ekspozycji ;)





czwartek, 16 października 2014

Kremówka

Dziś dzień papieski więc postanowiłam go uczcić niczym innym jak kremówką :) Nie wiem jak smakowały te wadowickie ( choć krakowskie są wyborne ;) )  ale ta jest również smaczna i szybko znika :) Zapraszam Was dziś na ciacho :)


Kremówka

- 2 opakowania ciasta francuskiego
- 1 duże jajko lub dwa małe do posmarowania ciasta
- 500 ml śmietany kremówki ( 30%)
- 1 łyżeczka pasty waniliowej, ekstraktu z wanilii lub laska prawdziwej wanilii ( aby nie cukier)
- 0,5 litra mleka ( u mnie 3,2%)
- 150g cukru
- 4 łyżki mąki ziemniaczanej
- 6 żółtek
- 100g masła ( miękkiego)
- dużo cukru pudru ( do obfitego posypania wierzchu ciasta)

Ciasto wykładamy na formę wyłozoną papierem do pieczenia,( ja ułożyłam na jednej dużej ale możecie to zrobić na małych) nakłuwamy widelcem, żeby nie urosło  smarujemy rozkłóconym jajkiem  i każdy blat pieczemy w temp. 200C ( bez termoobiegu) przez ok.15 -20 min - na złoty kolor. Odkładamy do wystudzenia. Potem w zależności od rozmiarów waszej blachy możecie ciasto przyciąć lub zostawić w jednej blaszce, w której się ciasto piekło.
Zabieramy się za istotę ciasta czyli krem. Odlewamy  pół szklanki mlekai. Resztę mleka z wanilią ( jeżeli używacie całej laski to rozetnijcie ją, wyjmijcie ziarenka ale wszystko wrzućcie do mleka - potem wyjmiecie niepotrzebne części a aromat i smak będą głębsze) oraz śmietaną i cukrem -  zagotowujemy. Pamietajcie żeby gotować wszystko na małym ogniu. W czasie gotowania mleka miksujemy ze sobą te pół szklanki mleka, żółtka oraz mąkę, Kiedy płyn sie zagotuje szybciutko dolewamy masę jajeczno - mączną, zdejmujemy z ognia garnek i szybko mieszamy tak aby nam sie w naszym budyniu nie porobiły grudki.
Masło ucieramy w misce na biały, lekki puch- można dodać pod koniec ubijania łyżkę mleka żeby masło było bardziej puszyste i do takiego masła dodajemy budyń i znów miksujemy.
Krem wykładamy na jedną warstwę ciasta, przykrywamy drugą warstwą i obficie posypujemy cukrem pudrem- ma być jak pokryte śniegową warstwą .



wtorek, 14 października 2014

Żeberka duszone w kapuście

Taki obiadek , który kojarzy mi się z jesienią, szarością dni, troszkę z przymrozkami. Kapusta kiszona jest przysmakiem w naszym domu i nie wyobrażam sobie jak mogłoby jej nie być - tym razem wystąpiła w tradycyjnym przepisie z żeberkami wieprzowymi. Potrawa może nie wygląda najapetyczniej ale zapewniam, że smak wynagradza wszelkie estetyczne niedociągnięcia.


Żeberka duszone w kapuście

- 1,2 kg żeberek wieprzowych
- 80 dkg kapusty kiszonej
- ok. 0,5 l. bulionu ( u mnie 400ml wystarczyło)
- sól, pieprz, majeranek, papryka wędzona słodka
- porządna łyżka smalcu
- 1 duża cebula
- 2-3 ząbki czosnku


Mięso dzielimy na porcje, myjemy, osuszamy, obsypujemy solą, pieprzem i majerankiem. Obsmażamy na złoty kolor na rozgrzanym smalcu. Mięso odkładamy na talerz. Cebulę kroimy w kosteczkę a czosnek siekamy i przesmażamy wszystko na tłuszczu, który pozostał z mięsa.
W tym samym czasie, kroimy kapustę, możemy umyć ale ja tego nie robię i wkładamy do garnka. Zalewamy bulionem i dusimy ok 10 min. Po tym czasie dosypujemy paprykę , dodajemy mięso, cebulę z czosnkiem, mieszamy delikatnie i dusimy do miękkości mięsa czyli dobrą godzinę. Pod koniec duszenia możemy jeszcze doprawić majerankiem i papryką.




poniedziałek, 6 października 2014

Surówka z fasolki szparagowej

Pyszna, zdrowa, dietetyczna i prosta. Może stanowić dodatek do obiadu albo samodzielne danie. Ja uwielbiam takie suróweczki sobie podgryzać na kolację. Mogę sobie pozwolić wtedy i wiem , że nie pójdzie w bioderka a żołądek jest czymś smacznym wypełniony.

Surówka z fasolki szparagowej

- 400g fasolki szparagowej
- 3 mięsiste, dość duże pomidory
- prażone ziarna słonecznika i sezamu
- świeże listki bazylii ( do smaku )
- odrobina oliwy z oliwek
- sól, pieprz do smaku


Fasolkę gotujemy al dente- ma być akurat - nie za twarda ani nie za miękka. Pomidory sparzamy i obieramy ze skórki i kroimy w kawałeczki. Liście bazylii siekamy. Wszystko razem mieszamy, dodajemy oliwę do zawiązania i do smaku i posypujemy prażonymi ziarnami słonecznika i sezamu. Doprawiamy solą i pieprzem.



sobota, 4 października 2014

Misie z migdałami

Dziś sobota - może macie nieco więcej czasu dla dzieci i chcielibyście popełnić proste, szybkie i zabawne ciasteczka. Moje dziecię uczyło się na tym rozpoznawania emocji poprzez różne buźki a poza tym zabawa była przednia w wykrawaniu ciasteczek a potem konsumpcji ;)Zapraszam :)

Misie z migdałami

- 250g mąki pszennej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii ( lub ziarenka z jednej laski wanilii)
- 200g masła/margaryny
- 120g cukru pudru
- 1 jajko
- garść migdałów
- lukier kolorowy do dekoracji

Mąkę przesiewamy na stolnicę i dodajemy do niej pokrojone w kawałki masło. Rozcieramy palcami. Jajko delikatnie rozbijamy z cukrem i wanilią a następnie dodajemy do mąki z masłem. Ugniatamy elastyczne ciasto ( podsypujemy ew. mąką) . Układamy je na folii spożywczej, owijamy i wkładamy do lodówki na minimum godzinkę . Po tym czasie rozwałkowujemy dość cienko i wykrawamy kształt misiów. Na środku misiów układamy migdał i przyklejamy go łapkami misia do ciasta. Układamy na blasze wyścielonej papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180C ( z termoobiegiem) na ok.10-15 min. Tak aby zbrązowiały, Czas pieczenia zależy też od grubości rozwałkowanego przez Was ciasta- im grubsze tym dłużej trzeba piec. Po wystudzeniu możemy udekorować kolorowym lukrem.




piątek, 3 października 2014

Dorsz zapiekany na pierzynce z porów

Dziś obiad rybny - w końcu piątek a u mnie jak wiecie w piątek mięska się nie jada. Obiad szybki, myślę, że jak na rybę nie drogi ale za to zdrowy i bardzo smaczny. Zapraszam :)


Dorsz zapiekany na pierzynce z porów

- 3 filety z dorsza
- 2-3 białe części pora
- 1 łyżka masła
- sól, pieprz cytrynowy, gałka muszkatołowa
- sok z cytryny
- kolendra lub lubczyk lub pietruszka ( świeżą)

Wykonanie jest niezwykle proste. Dorsza myjemy, osuszamy delikatnie i kroimy w kawałki. Pora myjemy kroimy 2-3 cm kawałeczki, blanszujemy ( czyli sparzamy  we wrzącej wodzie a następnie przelewamy zimną). Naczynie żaroodporne nacieramy masłem, układamy na nim pory, posypujemy solą , pieprzem i gałką muszkatołową. Na to kładziemy dorsza, którego skrapiamy z sokiem z cytryny, posypujemy solą, pieprzem, przykrywamy folią. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180C i pieczemy ok,10 min po czym zdejmujemy folię i dopiekamy. Po upieczeniu posypujemy świeżą kolendrą, lubczykiem lub pietruszką.



czwartek, 2 października 2014

Spaghetti a`la bolongese - lżejsza wersja

Dziś odchudzona wersja tego pysznego włoskiego obiadu. Pełnoziarnisty makaron, pulpeciki z indyka i domowy sos pomidorowy . Zapraszam wszystkich wielbicieli tego dania do wypróbowania mojej wersji :)

Spaghetti a`la bolongese - lżejsza wersja

- 250 g makaronu pełnoziarnistego spaghetti
Sos
- 800g pomidorów
- 2 małe cebule
- 2-3 duże ząbki czosnku
- 3 łodygi selera naciowego
- 2 średnie marchewki
- sól, pieprz, bazylia
- szczypta cukru pudru
- 1 łyżka masła
Pulpeciki
- 500g mięsa mielonego z indyka
- pęczek natki pietruszki
- pół czerstwej bułki
- jajko
- sól, pieprz

Na początek warto przygotować pulpeciki. Mięso przekładamy do miski. Bułkę namaczamy a następnie wkruszamy do mięsa. Dokładamy jajko oraz posiekaną natkę pietruszki, sól i pieprz do smaku. Wyrabiamy mięso i formujemy pulpeciki. Ja je zawsze wrzucam najpierw na posoloną wodę, (wrzącą) i gotuję ok.5 min. Po czym wyjmuję z garnka i odkładam , żeby poczekały na sosik.
Makaron gotuję według przepisu na opakowaniu. W tym czasie przygotowuję sos. Masło rozgrzewam na patelni. Cebulę skroję w kosteczkę a czosnek siekam. Wrzucam na rozgrzane masło i chwilę duszę. Seler i marchew myję, obieram i kroję w cienkie plasterki. Dorzucam do cebuli, mieszam i chwilę jeszcze smażę. Na koniec dodaję pokrojone w kosteczkę pomidory. Sos się gotuje do momentu aż trochę woda odparuje a sos zacznie gęstnieć. Wtedy dodaję pulpeciki i one do zgęstnienia sosu się w tym sosiku duszą. Na koniec dodaję sól, pieprz i bazylię ( świeżą lub suszoną), szczyptę cukru ( żeby wydobyć smak pomidorów) oraz makaron.