środa, 30 grudnia 2020

Pasta z wędzonego pstrąga

Niemal za każdym razem jak wchodzę do kuchni aby zrobić śniadanie, zastanawiam się nad przepisem na nie. Jak się spieszę to serwuję zwykłe kanapki lub płatki na mleku. Na specjalne życzenie mogę przyrządzić jakąś postać jajka , jednak moim ulubionym dodatkiem są pasty. Lubię szperać w zakamarkach stron internetowych w poszukiwaniu kolejnych przepisów na smarowidła. Niektóre nie przeypadły mi do smaku , ta jednak jest pyszna. Miałam to szczęście, że dostałam świeżego , wędzonego pstrąga. Poniżej przedstawiam Wam przepis na przepyszną pastę z użyciem tej ryby. Można ją spokojnie przechowywać kilka dni w lodówce. 

Składniki:
- wędzony pstrąg ( możecie użyć innej wędzonej ryby)
- 3 jajka kurze, ugotowane na twardo
- 2 kiszone ogórki
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 2 łyżki majonezu
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka musztardy
- sól, pieprz, suszony koperek i natka pietruszk do smaku

Rybę staram się dokładnie obrać ze skóry i ości i podzielić na mniejsze kawałki. Jajka rozganiatam widelcem w mieszcze. Dodaję stopniowo rybę i mieszam. W trakcie można dodawać już "mokre" składniki, żeby lepiej się łączyły składniki. Ogórki kroję w drobną kosteczkę. Lubię jak mi coś chrupie. Zamiast ogórka możecie dodać np selera naciowego, lub surowego ogórka. Na koniec dodaję zioła i przyprawy oraz resztę śmietany i majonezu. Wszystko razem mieszam. Ta pasta jest też idealna do krakresów - wtedy macie przekąskę np. na zabawę sylwestrową.



wtorek, 15 grudnia 2020

Gotowany , peklowany schab w ziołach

 Dziś chciałam Wam przedstawić propozycję na świąteczną wędlinę. Jako , że jakość tych sprzedawanych w sklepach jest różna warto , zwłaszcza przy świętach przyrządzić taką w domu. Wstawiam Wam przepis już teraz , gdyż ja osobiście trzymam mięso w zalewie około 10 dni co akurat pozwoli Wam delektować się nią w święta. Schab jest gotowany a więc ciut lżejszy dla żołądka a jednocześnie bardzo soczysty i syty.  Przepis podaję na 1kg mięsa- w zależności od ciężkości schabu zwiększcie sobie ilość składników.  

Składniki:

- schab wieprzowy

- 30-40g soli

- 1 litr wody

- 4 ziarna angielskie

- 2 liście laurowe

- pół łyżeczki zmielonych ziaren kolendry

- ew. 2 g saletry co pozwoli zatrzymać mięsu kolor ale niekoniecznie trzeba tego użyć.

- majeranek, zioła prowansalskie, czosnek , olej do smaku

Wszystko razem należy zmieszać i zagotować, Minimalny okres , kiedy mięso należy trzymać to 24-48 godzin ale wiadomo - im dłużej tym lepiej. Pamiętajcie, że mięso albo należy całkowicie zanurzyć w zalewie albo przekładać co 12 godzin. Naczynie , w ktorym trzymacie mięso należy zakryć, żeby nie dostało tam żadne bakterie. Po wyjęciu mięsa z zalewy osuszam je . Z oleju, sprasowanego czosnku i ziół robię marynatę dodatkową, którą nakładam na mięso. Tak przygotwany kawałek wkładam do rekawa do pieczenia i gotuję ok. godziny na kilogram mięsa. 





sobota, 12 grudnia 2020

Łazanki z kapustą i pieczarkami

 Jeśli ktoś zapytałby mnie - jaka jest moja ulubiona potrawa wigilijna to miałabym kłopot, żeby odpowiedzieć. Jednak jeśli miałabym wyliczać to na liście znalazłyby się łazanki. Jest to potrawa tak prosta i szybka w przyrzadzeniu, tak tania, że czasem w okresie zimowym stanowi dla nas po prostu danie obiadowe.  W przypadku, kiedy zostało wam farszu kapustno grzybowego to danie robi się ekspresowo.

Składniki:

- makaron łazanki

- 1 kg kapusty kiszonej

- pół kilo pieczarek

- łyżka masła

- sól, pieprz, mielony kumin lub kminek do smaku.


Makaron gotuję według przepisu na opakowaniu. Kapustę siekam. Pieczarki obieram i kroję w kosteczkę. Na łyżce masła podsmażam pieczarki. Kiedy zmniejszą swą objętość dodaję kapustę. Przykrywam naczynie i duszę do miękkości kapusty. Co chwilę sprawdzam, mieszam , ew, dodaję na spód trochę wody. Na koniec przyprawiam do smaku i dodaję makaron. Mieszam i podaję. 





poniedziałek, 7 grudnia 2020

Babeczki " Borowiki"

 Najlepsze prezenty płyną prosto z serca . Czasem mała rzecz własnoręcznie zrobiona jest lepsza i cenniejsza niż podarunek z najdroższego sklepu. Dobrym pomysłem na obdarowanie kogoś bliskiego jest kosz z babeczkami drożdżowymi. Nazwę nadał im mój synek, który jak tylko zobaczył  blachę, ,którą wyjmowałam z piekarnika krzyknął pytanie" kiedy mogę tego borowika zjeść?" Tak już zostało.


Składniki:

- 1 kostka drożdży

- 1kg mąki

- 3 jajka + jedno do wysmarowania babeczek

- 100g rozpuszczonego masła

- 150 g cukru

- 250 ml ciepłego mleka

- prażone jabłka

- szczypta soli

- papilotki


Drożdże rozkruszam do miseczki, zasypuję cukeem. Rozcieram a następnie zalewam ciepłym mlekiem, mieszam i odstawiam do wyrośnięcia. Do miski wsypuję połowę mąki i szczyptę soli. Robię w środku dołek do którego wlewam zaczyn. Mieszam. Dodaję jajka, masło i znów mieszam. Wyrabiam ciasto, dosypując wciąż mąki. Drożdże lubią ciepło i dużo powietrza . Wyrabiam ciasto aż będzie elastyczne i będzie odchodziło od ręki. Miskę podsypuję znów mąką, wkładam wyrobione ciasto , przykrywam ściereczką lnianą lub bawełnianą i odstawiam w ciepłe miejsce na ok. godzinę do wyrośnięcia.

Po upływie godziny , znów przez kilka minut wyrabiam ciasto aby pozbawić ciasto zbędnego powietrza. Następnie rozwałkowuję ciasto i za pomocą szklanki lub innej okragłej formy wykrawam okręgi. Na środek okręgu układam farsz a następnie sklejam boki i delikatnie formuję okrągłą babeczkę. Wkładam do papilotki, wierzch smaruję rozkłóconym jajkiem. Wszystkie babeczki wkładam do piekranika nagrzanego do 160C ( termoobieg) na ok.16 min.





niedziela, 6 grudnia 2020

Polskie " caprese"

 Polacy nie gęsi i swoje caprese mają :). Z okazji Mikołajek częstuję Was pyszną przystawką z naszym wspaniałym polskim burakiem. Szczerze mówiąc byłam ciekawa jak to smakuję ale z całego serca Wam polecam . Jeśli nie macie bazylii wersja z majerankiem jest równie smaczna. Polecam Wam spróbować - zwłaszcza jak w ferworze świątecznych przygotowań zostanie Wam kawałeczek buraka :)

Składniki:

- 2 opakowania sera typu mozarella

- 1 mały ugotowany burak

- olej lniany, sól, pieprz, majeranek lub bazylia do smaku


Na początek , ubrana w rękawiczki kroję buraka w plastry. To samo robię z serem. Wszsytsko razem układam naprzemiennie. Polewam oliwą, przyprawiam. Podaję z grzankami lub plastrami bułki paryskiej.





sobota, 5 grudnia 2020

Galareta wieprzowo- drobiowa

 Ta potrawa kojarzy mi się z imprezami w PRL-u . Tak , pamiętam te czasy. Obowiązko pod różne wysokoprocentowe napoje były tzw. zimne nóżki. Ta galareta jest nieco inna , bo wykorzystałam mięso wieprzowe i drobiowe. Dawno jednak nie było u mnie nic dla mięsożerców a z dobrą golonką to bywa różnie w sklepach. Oczywiście najlepsza jest na golonce ale można zrobić i taką wersję. 

Składniki:

- 1 kg udek drobiowych

- 1 kg mięsa wieprzowego

- korzeń selera,

- 2 korzenie pietruszki

- 3 korzenie marchwi

- sól, pieprz , ziele angielskie, liście laurowe do smaku

- żelatyna

- puszka groszku konserwowego


Warzywa obieram, kroję w mniejsze kawałki. Mięso wieprzowe myję i kroję w kawałki - jak na gulasz. Udka pozbawiam kości . Wszystko razem wrzucam do garnka , zalewam wodą i gotuję bardzo esencjonalny rosół. Wszystko aż do miękkości mięsa wieprzowego.Doprawiam do smaku. Jak warzywa zmiękną wyjmuje je. Marchew odkładam a resztę warzyw odkładam do innych potraw ( tylko nie wyrzucać!) np. miksuję do pasty kanapkowej. Mięso studzę i kroję lub rwę w mniejsze kawałeczki. Wywar klaruję, dolewam wody a następnie podgotowuję wraz  z żelatyną.

Na spód miseczek wsypuję trochę groszku i marchew pociętą w kosteczkę. Na to nakładam mięso. Zalewam wszystko gorącym wywarem i odkładam w chłodne miejsce do wystudzenia.





piątek, 4 grudnia 2020

Krem z gruszki i pietruszki

 W ferworze przygotowań do świąt nie zapominajmy, że czasem zjadłoby się coś dobrego ale takiego co długo się nie robi. Najlepiej też, żeby nie trzeba było dużo składników. Proponuję Wam dziś zupę krem z składających się tylko z kilku składników  ( nie licząc dodatków, które możecie ale nie musicie mieć). Zupa ma słodkawy smak , jest bardzo zdrowa , zawiera w sobie mnóstwo przeciwutleniaczy zawartych w pietruszce, dużo witaminy C, która w tym okresie jest nam bardzo potrzebna. Gruszka powinna być jedzona zwłaszcza przez kobiety, gdyż jest jednym z tych składników , które zapobiegają osteoporozie. Dodatkowo, jeśli ktoś jest na diecie - polecam ten krem , gdyż daje nam naturalną glukozę. Do tego mnóstwo błonnika . Zainteresowani? Porcja dla 4 osób

Składniki:

- 4 duże korzenie pietruszki

- 1 duża gruszka ( u mnie konferencja)

-  ew.łyżka masła

- ok .pół szklanki mleka

- woda ( w wersji na bogato bulion)

- sól, pieprz, gałka muszkotałowa do smaku

- ew. natka pietruszki i ziarna słonecznika


Pietruszkę i gruszkę obieram. Gruszkę pozbawiam gniazda nasiennego a resztę owocu kroję w kawałeczki. Pietruszkę kroję w mniejsze kawałki - obojetnie jakie. W wersji na bogato na łyżce masła podsmażam chwilę pietruszkę, żeby całość potrawy nabrała głębszego aromatu a następnie zalewam wodą - tyle, żeby przykryć warzywo. Gotuję do miękkości a następnie dodaję gruszkę. Wszystko miksuję. Następnie dodaję mleko Mleka możecie dodać więcej - w zależności od tego jak gęstą chcecie uzyskać zupę. Doprawiam do smaku. Na talerzu opcjonalnie dekoruję natką pietruszki i prażonym słonecznikiem. 





czwartek, 3 grudnia 2020

Pierogi z kapustą i pieczarkami

 Moja rodzina uwielbia pierogi. Jemy je bardzo często, z różnymi nadzieniami. Te, które tradycyjnie znajdują się na moim wigilijnym stole to te z kapustą i pieczarkami. Zazwyczaj wykonuje je właśnie na początku grudnia, gdyż samodzielnie zrobione pierogi zabierają trochę czasu. Smak jednak wynagradza zabrany na ich wykonanie czas. Łatwo je zamrozić - w wigilię odmrażam i już cieszę się znów smakiem. 

Pod koniec postu napiszę Wam jak najlepiej mrozić pierogi, żeby się nie sklejały.



Składniki:

- 1 kg kapusty kiszonej

- pół kilo pieczarek

- łyżka masła

- 1 kg mąki

-  ok.500 ml ciepłej wody

- sól, pieprz, majeranek, mielony kumin do smaku


Na początek siekam kapustę kiszoną - w ten sposób farsz będzie się ładnie nakładał. Pieczarki obieram i kroję w kawałeczki. Na patelni z grubym dnem rozpuszczam masło, kiedy będzie płynne wrzucam pieczarki. Chwilę smażę  - do momentu aż ściemnieją i puszczą trochę wody. Wtedy dodaję kapustę, mieszam  i zakrywam patelnię, żeby wszystko się dusiło do miękkości. Mieszam co jakiś czas - jeśli potrzeba dolewam na dno odrobinę wody. Kiedy kapusta zmięknie dodaję przyprawy . Odstawiam do ostygnięcia.

Do miski wsypuję mąkę. Dodaję łyżeczkę soli i dodaję partiami ciepłą wodę - tak aby wyrobić elastyczne , delikatne ciasto. Odrywam kawałek ciasta a resztę przykrywam ściereczką ( bawełnianą lub lnianą) odstawiając w pobliżu jakiegoś źródła ciepła - w ten sposób ciasto będzie dłużej elastyczne. 

Stolnicę opruszam mąką. Ciasto rozwałkowuję dość cienko a następnie wykrawam kółka. Można do tego użyć gadżetu do pierogów , takiego jak mam na zdjęciu lub posłużyć się zwykłą szklanką. Na środku umieszczam łyżeczkę farszu i zlepiam brzegi.


Z kilograma mąki wyszło mi około 70 pierogów. One są dość duże. 

Jeśli chcecie zamrozić surowe pierogi - są na to dwa sposoby - albo ułożycie je na tacce, tak aby się nie stykały i w ten sposób zamrozicie, lub je zblanszujecie ( na ok.1 minutę do wrzątku a potem przelać zimną wodą), wystudzicie a tackę delikatnie spryskacie olejem.

Można też zamrozić ugotowane pierogi. Pierogi gotuje się we wrzątku ok.2-3 min od wypłynięcia. Wody powinno być ok. 2-3 l. z łyżką soli. Po ugotowaniu ja zawsze przelewam zimną wodą - wtedy się nie sklejają. Jak wystygną układam na tackach , zawijam folią spożywczą i zamrażam. Po odmrożeniu po prostu podsmażam i jemy. Pierogi możemy mrozić 3 miesiące.




wtorek, 1 grudnia 2020

Ratatouille po nicejsku

 Danie niecodzienne i na pewno odchodzące tradycją od naszych polskich świąt. Jeśli jednak są osoby, które nie lubią ryb lub są zdeklarowanymi weganinami lub wegetarianami? Mam takie danie dla Was- bardzo francuskie , sezonowe ale w grudniu bez problemów można dostać składniki. Rozgrzewa, uspokaja i syci.  Można je spożywać na ciepło, zimno a zmiksowane po dwóch dniach tworzy fantastyczną pastę do chleba ( o ile oczywiście cokolwiek zostanie). Przygotowanie wymaga czasu ale efekt wynagradza pracochłonność potrawy. Można oczywiście skrócić czas ale efekt zrobienia krok po kroku jest niespotykany - naprawdę  warto spróbować :) 


Składniki :

- 2 duże bakłażany

- 2 średniej wielkości cukinie

- 2 papryki

- 1 duża cebula

- 4 ząbki czosnku

- 2 puszki pomidorów

- 100ml bulionu warzywnego

- 1 łyżka soku z cytryny

- ew. 2-3 łyżki wytrawnego białego wina

- sól, pieprz, natka pietruszki, bazylia do smaku

- olej do smażenia


Na początek szykujemy warzywa. Bakłażana dokładnie myjemy, kroimy w plastry , posypujemy solą i odstawiamy na conajmniej pół godziny. Cukinię dokładnie myjemy, kroimy w plastry i blanszujemy     ( wrzucamy na około 1-2 minuty na osolony wrzątek a następnie schładzamy). Po blaszowaniu dokładnie osuszamy. Dzięki tej czynności cukinia w naszej potrawie zachowa swą chrupkość a nie zamieni się w papkę. Paprykę myjemy i kroimy w kostkę. Cebulę i czosnek siekamy - w małą kostkę najlepiej.


Teraz każde warzywo obsmażamy osobno. Oczywiście można zrobić to razem bo i tak trafi do jednego naczynia ale taki sposób pozwoli na dokładniejsze zajęcie się każdym warzywem osobno. 

Bakłażana obmywamy z soli i dokładnie obsuszamy. I bakłażana i cukinię kroimy w kostkę . Zaczynamy smażyć - mniej więcej łyżka oleju na każde warzywo. Na początek obsmażamy cebulę i czosnek - 2-3 minuty - wkładamy do naczynia żaroodpornego. Teraz kolej na paprykę. Obsmażamy znów kilka minut, dokładamy do cebuli. Teraz czas na cukinię. Powtarzamy czynność. Po cukinii czas na bakłażana. Kiedy ostatnie warzywo zostanie obsmażone i dodane do reszty dokładamy pomidory. Wlewamy bulion, sok z cytryny i ew. wino. Doprawiamy do smaku i delikatnie mieszamy. Pamiętajcie, że cukinia i bakłażan to pożeracze przypraw więc trzeba dodać trochę więcej . Ja kieruję się jednakże zasadą - lepiej doprawić na talerzu niż przesadzić. Naczynie z warzywami wstawiamy do piekarnika nastawionego na temp.180C na około 30 min. Nie przykrywamy naczynia w trakcie pieczenia.  







sobota, 28 listopada 2020

Podwójnie jabłkowe naleśniki z pigwą

 Nie znam osoby, która nie lubiłaby naleśników. Wierzę, że takie osoby istnieją, jednak w moim otoczeniu takich brak. Można preferować wytrawny spoób ich podawania lub na słodko jednak naleśnik zawsze pozostanie naleśnikiem. To moja taka ratunkowa potrawa bo jak wszystko zawiedzie, to naleśniki uratują sytuację.  Tak też i dziś chciałam Wam pokazać sposób na przystawkę andrzejkową na słodko. Załatwia ona także, w piękny sposób potrzebę zjedzenia czegoś słodkiego. Nie trzeba już ciasta ;). Dlaczego podwójnie? Gdyż jabłka dajemy i do nadzienia i do ciasta - jeśli nie próbowaliście - polecam!!

Składniki :

- 1 kg jabłek + 2 mniejsze  do ciasta

- 2 pigwy

- ok.100 g cukru ( wszystko zależy od słodyczy jabłek)

- 1 szklanka mąki pszennej + 3 łyżki

- 1 szklanka mleka

- 1 szklanka wody gazowanej

- 2 jajka

- szczypta soli  

- cynamon do smaku

- olej do smażenia


Na początek ciasto. Wykonanie jest proste - jajka łączę z 50g cukru, szklanką mleka, szklanką mąki i wody gazowanej oraz szczyptą soli. Miksuję. Wychodzi gęste ciasto na mniej więcej 10 naleśników . Do tego ścieram na tarce o dużych oczkach dwa obrane jabłka i obraną pigwę. Wszystko razem mieszam i odstawiam na około 20 minut celem uwolnienia glutenu. Po tym czasie sprawdzam - jeśli ciasto jest za gęste dodaję wody/mleka , jeśli za rzadkie - mąki. Ma być konsystencja gęstej śmietany.

Ja mam taki nawyk, że odrobinę oleju wlewam do małej miseczki i za pomocą pędzelka smaruję patelnię mniej więcej do drugi naleśnik - w ten sposób daję mniej oleju i naleśniki są mniej tłuste. Smaruję więc patelnię, nagrzewam mocno i smażę naleśniki.

Jabłka pozostałe obieram i kroję w kosteczkę. Wsypuję do naczynia i zaczynam prażyć. Jeśli jabłka są kwaskowate dodaję cukier. Obowiązkowo też posypuję cynamonem. Kiedy jabłka zgęstnieją i zmiekną nakładam na naleśnik porcję i zwijam w rulonik. Podaję.  Jeśli jabłka są za mało soczyste można dodać na spód odrobinę wody.








piątek, 27 listopada 2020

Deser jaglany z jabłkami

 Zdaję sobie sprawę z faktu, że są osoby, które nie umieją piec a chciałyby zjeść szarlotkę . Są osoby, które nie mogą z różnych przyczyn zjeść czegoś co zawiera w sobie mąkę. Moja propozycja na dziś - danie szybkie, dietetyczne, bardzo proste i absolutnie bez mąki, jajek, mleka czy orzechów. Kilka składników, które znajdziecie w każdym mieście czy  miasteczku, 30 minut pieczenia i wiele chwil radości płynącej z podniebienia. Jesteście ciekawi? Zapraszam.

Składniki:

- 200 g kaszy jaglanej

- 3-4 duże , twarde, soczyste jabłka

- około łyżki masła

- do smaku cukier, cynamon


Na początek sparzam wrzątkiem kaszę. Ta czynność pozwoli wyzbyć się goryczki z kaszy. Następnie zaczynam ją gotować do miękkości. Można ugotować ją w mleku ale , Ci , którzy podobnie jak ja nie bardzo tolerują laktozę lub chcą odchudzić danie - wystarczy, że ugotują w wodzie z dodatkiem soli.

W czasie gotowania się kaszy , obieram jabłka i ścieram je na tarce o dużych oczkach ( takich jak do ogórków). W zależności od jabłka - dodajemy cukier do smaku lub nie. Moje były dość kwaśne więc odrobinę dodałam. Do tego dodajemy cynamon do smaku ( można też imbir). Mieszamy. Spód naczynia do zapiekania smarujemy masłem. Wykładamy połowę kaszy, dokładnie ręką lub łyżką ubijamy , żeby przylegało do dna naczynia. Na to układamy jabłka a na wierzch drugą połowę kaszy. Na sam wierzch deseru układamy pozostałe masło. Tak przygotowany deser zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180C ( góra dół, termoobieg ok.20 min w 160C) około 30 min. 

Podajemy z jogurtem, lodami, miodem, czekoladą , śmietaną - czym dusza zapragnie lub zjadamy bez dodatków.





czwartek, 26 listopada 2020

Sałatka ziemniaczana z tuńczykiem

 Często słyszę pytanie - daj mi przepis na sałatkę, w której nie ma kukurydzy ani groszku. Proszę uprzejmie - zamiast kukurydzy - fasolka szparagowa, zamiast groszku , ziemniaki. Dodatkiem jest chrzan. Sałatka może nie zachwyca na pierwszy rzut oka ale wystarczy jej spróbować - pyszna, sycąca i zaskakująca. Spróbujcie sami :)

Składniki:

- 4 ziemniaki

- 450 g fasolki szparagowej ( u mnie kolorowa) mrożonej 

- garść pomidorków koktajlowych

- pół ogórka szklarniowego

- puszka tuńczyka w oliwie

- 2 -3 łyżki majonezu

- 1 -2 łyżeczki chrzanu - do smaku

- sól, pieprz

- natka pietruszki


Ziemniaki obieram, kroję w kosteczke i gotuję. Fasolkę również gotuję. Oba warzywa studzę i łączę ze sobą w misce. Dodaję do nich pokrojone na pół pomidorki koktajlowe, posiekanego w kostkę ogórka oraz odsączonego tuńczyka. Dodaję do tego majonez i chrzan - doprawiam do smaku. Na koniec posypuję natką pietruszki.





środa, 25 listopada 2020

Paszteciki z ciasta francuskiego

 Czasem chce się wziąć coś na ząb ale za bardzo nie wie się co. Jako przekąskę robię wtedy paszteciki - wykonuje się je dość szybko - zwłaszcza jak się ma nadmiar farszu. Tym razem zrobiłam farsz specjalnie do tej potrawy z uwagi na fakt, że moja rodzina bardzo ją lubi.  Ten rodzaj pasztecików idealnie nadaje się do czerwonego barszczu, jako przekąska do napoi, które zwyczajowo pija się wieczorami , lub przynajmniej po 17.00;). Hit wszystkich imprez - u mnie królują dość często ( lubię zmieniać menu). Przepis podaję na około 45 pasztecików.

Składniki:

- 2 płaty ciasta francuskiego

- 80 dkg kapusty kiszonej

- 50 dkg pieczarek

- jajko do posmarowania pasztecików

- łyżka masła do smażenia 

- sól, pieprz, kumin mielony  lub zmielony kminek do smaku


Kapustę kroję na mniejsze kawałki - będzie to szczególnie istotne przy krojeniu pasztecików. Co do zasady jej nie odcedzam z soku , gdyż jest on bombą witaminową, która tylko wzbogaci potrawę. Pieczarki obieram i kroję w małe kawałeczki. Na maśle podsmażam przez chwilę pieczarki. Jak trochę zmniejszą swą objętość dodaję kapustę. Mieszam dokładnie , przykrywam naczynie, zmniejszam ogień i duszę do miękkości kapusty, co chwilę mieszając. Jeśli potrzebujecie dolać odrobinę tłuszczu bo kapusta jest sucha to możecie .Ja jednak dodałabym odrobinę wody. Na koniec doprawiam do smaku i studzę. Kumin lub kminek jest tą przyprawą, która pomaga naszemu organizmowi trawić kapustę, poza tym dodaje specyficznego smaku. 

Rozkładam płat ciasta - obojętnie czy zrobicie to wzdłuż czy wszerz. Przy boku, zostawiając trochę miejsca układamy kapustę - na całą szerokość boku i zawijamy w rulonik. Odrobinę na wierzchu uklepujemy, żeby boki się przykleiły i żeby ciasto ściślej przylegało do farszu , odcinamy od reszty ciasta. Z rulonika odkrawamy mniejsze kawałeczki, które układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.  Wierzch pasztecików smarujemy rozkłóconym jajkiem i wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 180C ( termoobieg) na ok.12 min. Jeśli nie macie termoobiegu polecam dodać 20C i ciut wydłużyć pieczenie - wierzch ma być brązowy.





poniedziałek, 23 listopada 2020

Blok czekoladowy

 Blok czekoladowy kojarzy mi się z dzieciństwem. Dorostałam w czasach , w których czekolada była towarem luksusowym - trzeba było sobie w związku z tym jakoś radzić, żeby coś czekoladopodobnego zjeść. Jak powszechnie wiadomo - dzieci zazwyczaj lubią czekoladę i to się raczej nie zmienia nie zależnie od ustroju w jakim się żyje. Plusem tego przepisu jest jeszcze fakt, że robi się go naprawdę szybko i jeśli tylko macie składniki pod ręką to możecie cieszyć się wspaniałym deserem. Nie potrzeba też jakiś szczególnych umiejętności ani posiadania sprzętów, blach - można zrobić nawet w butelce plastikowej , czy w kartoniku i też będzie dobrze ( pamiętajcie tylko naczynie trzeba wcześniej umyć lub jakoś wyczyścić). Ostatecznym " za" może być też fak, że deser jest słodki i sycący - nie zjemy za dużo - no chyba, że ktoś bardzo lubi :)

Składniki:

- 500 g mleka w proszku - sugeruję niebieskie lub bardzo drobno mielone

- 250 g masła - to jest kostka + ćwierć kostki

- 120 ml wody

- 5-6 łyżek kakao - takiego niesłodzonego

- 100 g cukru pudru ( może być zwykły, też będzie dobrze)

- 200 g herbatników , można dodać bakalie , kandyzowane skórki - co lubicie


Na początek w rondelku rozpuszczam masło i wodę. Kiedy wszystko będzie w stanie płynnym dodaję cukier i kakao. Mieszam do rozpuszczenia i uzyskania gładkiej, kakaowej emulsji. Zestawiam z ognia i delikatnie studzę - żeby nie było gorące. Do miski wkruszam 3/4 moich herbatników ( względnie tego co chcecie , żeby było w środku). Wlewam przestudzoną emulsję i dodaję mleko. Wszystko dokładnie i długo mieszam . Jeśli macie siłę i chęć dodajecie resztę herbatników , względnie blok układacie na herbatnikach. Masę przekładam do naczynia ( u mnie to była mała kwadratowa blaszka, wyłożona papierem do pieczenia) i odkładam w chłodne miejsce na kilka godzin. 




piątek, 16 października 2020

Zwykły bigos

Jest coś bardzo uspokajającego w siekaniu i krojeniu. Te rytmiczne uderzenia nożem, możliwość skupienia się tylko na jednej , monotonnej trochę czynności. Do tego warto dołożyć zapach wywołujący wspomnienia. Bigos zawsze kojarzył mi się z rodzinnymi spotkaniami, z zimnem na dworze a ciepłem w kuchni i przy stole. Poza tym , nie będe oszukiwać - uwielbiam kiszoną kapustę. Przepis , którym się z Wami dzielę jest kompilacją wielu przepisów, wielu wykonań. Przyrządzanie bigosu uczy też cierpliwości , gdyż wymaga czasu.  Porcja, jaką Wam podaję jest na wielki gar, dla wielu, wielu osób bo bigos świetnie się zamraża.

BIGOS

Składniki:
- 5 kg kapusty kiszonej
- 1 mała główka kapusty białej
- 4 przeciery pomidorowe małe
- ok. 2 kg różnego rodzaju mięsa : łopatka, kiełbasa, schab, boczek.
- 5 dużych cebul
- pieprz, wędzona papryka słodka, sól do smaku.
- smalec do smażenia


Na początek kroję kapustę kiszoną. Nie odsączam jej z soku bo to dodaje smaczku. Białą kapustę szatkuję.  Po wykonaniu tych czynności , nie potrzebujecie iść na siłownię ;) Mięso kroję również w kawałki. W przypadku bigosu nie warto bać się tłustych kawałków - wszystko ma wpływ na smak.  Cebulę kroję w piórka. Na dobrze rozgrzanym smalcu obsmażam mięso. Pamiętajcie, żeby mięso nie było prosto z lodówki. Taka czynność pozwala na zamknieciu w mięsie wszystkich potrzebnych soków i smaku. W garnku, na małym ogniu, zaczynam dusić kapustę białą. Jeśli ma za mało soku, można dodać trochę wody. Po jakiejś godzinie dodajemy kapustę kiszoną i znów dusimy. Po pół godzinie następnej dodajemy mięso a na tłuszczu z mięsa smażymy cebulę. Po usmażeniu cebuli, wszystko razem ląduje w garnku z kapustą. Co jakiś czas wszystko mieszamy, mieszamy i mieszamy. Po 2 - 3 godzinach dodajemy przecier pomidorowy i znów na małym ogniu bigosik sobie się dusi. Na sam koniec , kiedy kapusta jest miękka, mięso jest miękkie dodajemy przyprawy.



wtorek, 15 września 2020

Salatka z batatem, szpinakiem i pomidorami

 Kolejna bardzo szybka sałatka , idelanie nadająca się na przekąskę ale także jako danie na wynos do pracy - syta, zdrowa i smaczna. Jeśli ugotujecie sobie kalafiora i  batata dzień wcześniej to możecie przyrządzić ją bezpośrednio przed wyjściem do pracy -  o ile oczywiście znajdziecie wolne 5 minut - wiem jak o nie rano trudno. Bataty mają w sobie dużo witamin z grupy B i magnezu a także miedź, żelazo i fosfor. Szpinak zawiera w sobie magnez i kwas foliowy a pomidorki potas i witaminę C. Tak przygotowani mamy zagwarantowany dobry i energetyczny dzień w pracy, szkole czy po prostu, dobry dzień. Składniki jak zwykle na 5 porcji.


Składniki:

- 1 duży batat 

- pół małego kalafiorka

- 2 garście świeżych liści szpinaku baby

- 10 dużych pomidorków koktajlowych

- pół szklanki kaszy kus kus

- olej lniany, sól, pieprz do smaku

- ew. resztki mięsa lub ryby z poprzedniego dnia 


Batata obieram i kroję w kawałeczki. Kalafior myję, oddzielam różyczki. Wszystko razem gotuję do miękkości- patrzcie, żeby się kalafior nie rozgotował. Kaszę zalewam wrzątkiem ( 1 cm nad powierzchnię kaszy ) i zostawiam na 3 minuty do wchłonięcia wody. W tym czasie myję pomidorki i kroję je na 4 części. Do kaszy wrzucam wszystkie składniki i mieszam. Możecie poczekać na ostudzenie albo wymieszać na ciepło - w każdej wersji będzie smaczne. Na koniec dodajemy olej lniany i przyprawy do smaku. Bardzo dobrze smakuje z dodatkiem resztek mięsa lub ryby z dnia poprzedniego - ja dodałam odrobinę kurczaka  ale może być też w wersji jarskiej.






poniedziałek, 14 września 2020

Pasztet z kaczki

Moja rodzina bardzo lubi pasztety wszelkiego rodzaju. Nie jestem jednak przekonana co do pasztetów kupnych, z tego też powodu czasem pokuszam się o zrobienie swojego. Zazwyczaj używam do tego mięsa z kurczaka lub też samych warzyw - dziś przepis na bardziej luksusowy bo z dodatkiem kaczki.  Bardzo polecam wykonanie choć raz tego przepisu, gdyż pasztet wychodzi naprawdę ciekawy w smaku no i przy okazji wiecie co jecie. Przepis na dwie keksówki.

Składniki:
- ok. 1,5 mięsa z kaczki ( po ugotowaniu) - wykorzystajcie z każdego miejsca - każde jest dobre
-  ok.30 dkg kaczej wątróbki
-  tak około 70 g selera ( korzeń)
- 3 średnie marchewki
-  1 większa cebula
-  1 duża pietruszka
- 4 duże , kurze jajka
- 2 małe , najlepiej czerstwe bułeczki
- sól, pieprz, liście laurowe, ziele angielskie - do smaku
- ew, do smaku 10 ml koniaku 
- ew. czerwony pieprz marynowany na wierzch pasztetu jak u mnie lub plastry bekonu.

Warzywa, oprócz cebuli myję, obieram, kroję w mniejsze kawałki ( nie ma znaczenia za bardzo w jakie bo i tak będzie miksowane)i wrzucam do garnka. Dodaję mięso z kaczki, ziele angielskie, liście laurowe. Tak sobie gotujemy wszystko do miękkości - najpierw warzyw ( wyjmujemy z garnka i odkładamy do przestudzenia) a potem mięsa. Cebulę kroję w piórka i podsmażam ją razem z wątróbką.Kiedy wszystko jest miękkie i wystudzone ( zarówno warzywa jak i mięso z podrobami) przepuszczam całość przez maszynkę, żeby uzyskać gładką masę. Odlewam trochę bulionu i namaczam w nim bułeczki, które dodaję potem do masy. Bulion warto zatrzymać, ponieważ jeśli masa jest za sucha to można podlać bulionem a jeśli nie - mamy pyszny rosół z kaczki ;) . Do masy dodaję jajka, doprawiam do smaku . Na koniec proponuję dodać koniaku. Całość przekładam do keksówek, wyłożonych papierem do pieczenia . Na wierzch możecie położyć marynowany czerwony pieprz lub obłożyć boczkiem. Pieczemy ok. 1 godziny, 15-20 min  w 180C. 
Podajemy z kwaśno- słodkimi owocami ( wiśnie, porzeczki, żurawina)