Dziś może nie taki do końca zdrowy wpis ale w czeluściach swojej zamrażarki znalazłam porzeczki i drożdże - to drugie zwłaszcza teraz towar luksusowy . Kto by pomyślał, jeszcze parę mięsięcy temu, że zatęsknimy za drożdżami? Chłopaki mają dość zup, które u mnie w domu są dość często więc padło na racuchy. Zapach nieziemski, można się zrelaksować trąc jabłuszka i skórkę z cytryny no i wyrobić mięśnie w trakcie mieszania ciasta. Porcja dla 6 osób.
Racuchy
- 50 g drożdży
- 2 duże jabłka
- sok i skórka z jednej większej cytryny
- 1 szklanka mleka
- 4 jajka
- mąka - 2 -4 szklanki
- 100g cukru
- cynamon do smaku
- olej do smażenia
- ewentualnie cukier puder do posypania i owoce do podania
Drożdże rozkruszam do miski. Zasypuję je cukrem i dolewam 1/4 szklanki ciepłego mleka. Mleko powinno być w temperaturze pokojowej lub ciut cieplejsze ale nie gorące ani zimne. Mieszam do momentu rozpuszczenia drożdży , przykrywam ściereczką ( najlepiej bawełnianą) i odstawiam do wyrośnięcia. W tym czasie obieram jabłka, pozbawiam ich gniazd nasiennych i ścieram na tarce o grubych oczkach, jednocześnie wyparzając cytrynę. Do jabłek dodaję wyciśnięty sok z cytryny a jej skórkę ścieram na tarce o małych oczkach ( oczywiście jak owoc ostygnie). Dodaję cynamon i wszystko mieszam. Kiedy mój zaczyn urośnie, wbijam do niego jajka. Jajka też powinny mieć temperaturę pokojową ale wiem, że to czasem nie wykonalne dlatego przypilnujcie , żeby minęło choć trochę czasu między wyjęciem jajek z lodówki a wbiciem ich do miski. Dolewam resztę mleka i dodaję mąkę. Mąki dodajemy więcej lub mniej w zależności od tego jak bardzo soczyste mamy jabłka i jak dużo soku miała cytryna. Ciasto po wymieszaniu ale przed dodaniem owoców powinno mieć konsystencję bardzo gęstego kleju. Na końcu dodajemy starte jabłka z cytryną. Mieszamy i odstawiamy na około 15 min.
Na patelni podgrzewamy olej. Powinno go trochę być- najlepiej żeby zakryło dno. Na rozgrzanym oleju smażymy racuchy aż do uzyskania brązowego koloru z każdej strony. Gotowe racuchy odsączamy z nadmiaru tłuszczu. Podajemy posypane cukrem pudrem i owocami- u mnie porzeczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz