Ostatnio na blogu było dużo słodkości a teraz coś pysznego ale w troszkę wytrawniejszy sposób. Gruszki zapiekane z serem gorgonzola, orzechami i miodem ...kaloryczne jest ale przecież nie każdy czytelnik mojego bloga się odchudza...a może ktoś postanowił przytyć w tym roku? To dla niego właśnie jest ten przepis ;) Poza tym są idealne na karnawałowe przyjęcia - robi się je szybko, są soczyste, smaczne i nikt nie przejdzie koło nich obojętnie ;)
Gruszki z gorgonzolą i orzechami ( 4 porcje)
- 2 gruszki
- 100g gorgonzoli
- 1 łyżeczka miodu
- sok z połowy cytryny
- 30 g zmielonych orzechów włoskich +trochę całych do dekoracji
- 1 łyżka masła - kopiasta ( ok. 30g)
Gruszki kroimy wzdłuż na połowę i wydrążamy gniazda nasienne. Skrapiamy sokiem z cytryny, żeby zachowały kolor. Ser mieszamy z masłem, miodem i zmielonymi orzechami. Taką masą napełniamy gruszki. Każdą połówkę zawijamy folią aluminiową i wkładamy do piekarnika na około 15 min w temp 180C ( piekarnik góra,- dół) Po upieczeniu przekładamy na talerz i ozdabiamy całymi orzechami.
Uwielbiam i gruszki i gorgonzolę i orzechy :) niebiańska kombinacja i jakie ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulina Jazzowe Smaki
Dziękuję z serca :) Ja dopiero sie uczę pstrykać fotki i taki komplement dużo dla mnie znaczy :) A co do gruszek to ja też lubię choć na diecie sobie za bardzo na nie pozwolić nie mogę ;) Pozdrawiam pięknie :)
UsuńJedno z moich ulubionych kombinacji smakowych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - gruszki i gorgonzola to moim zdaniem strzal w dziesiątkę a jeszcze orzechy..;) Pozdrawiam pięknie :)
Usuńwyglądają niesamowicie kusząco, a ja właśnie na diecie :)
OdpowiedzUsuńNo ja też na diecie ale nie każdy jest więc czasem i takie potrawy trzeba serwować ;) Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości w postanowieniu :)
UsuńMmmm gruszeczki,szkoda że nie lubie ale zdjęcia cieszą nawet moje podniebienie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie - to wielki komplement :*
UsuńTo i ja Twoje zdjęcia pochwalę bo gruszki (te moje) uwielbiam jak mi spadają prawie do ust kiedy latem leżę sobie pod drzewem na moim leżaku-;))
OdpowiedzUsuńWow - cudowne doświadczenie - ja tak miałam jak miałam grusze stare teraz mam nową w nowym miejscu bo tamte trzeba było wyciąć ( za duży ruch samochodowy się zrobił i same spaliny były ) i teraz czekam na owoce z niej - posadziliśmy Konferencję - czekamy dwa lata już zobaczymy kiedy zaoowocuje:)
UsuńKonferencje też mam późno owocuje . Mam wcześniejsze odmiany ale drzewa już się zestarzały przez te 35 lat od czasu kiedy posadziłam nawet nie wiedząc co sadzę.
OdpowiedzUsuńTe najstarsze odmiany są najsmaczniejsze - przynajmniej wszystkie owoce maja jakiś smak a nie ten kupowany teraz w sklepie ...
Usuń