Oglądałam ostatnio Master Chef Australia i tam uczestnicy robili angielskie scones. Już dawno o nich słyszałam ale jakoś mi umykały. Tym razem jednak zawzięłam się i postanowiłam zrobić je w domu i zobaczyć co to za cudo ;) Wykorzystałam ten przepis i muszę powiedzieć , że wyszły bardzo dobre. To maślano - mleczne bułeczki, wilgotne w środku i kruche na zewnątrz - nie wiem , czy w oryginale tak właśnie miały wyjść ale mojej rodzince wyjątkowo posmakowały.
Angielskie scones
- 450g mąki + do podsypania
- 120 g zimnego masła
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 300ml mleka + 1 łyżka
- 1 jajko
Piekarnik rozgrzewamy do temp. 190C ( z termoobiegiem).Mąkę wraz z proszkiem do pieczenia przesiewamy do miski. Wrzucamy do niej masło i wyrabiamy szybko palcami - jak kruszonkę. Dodajemy sól i mleko i wyrabiamy na gładkie ciasto. Dość grubo rozwałkowujemy - tak na 2-3 cm. Wykrawamy małe kółeczka i układamy bardzo ściśle obok siebie na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Mi z tego wyszło 20 bułeczek. Wierzch smarujemy rozkłóconym jajkiem z jedną łyżką mleka. Całość pieczemy 15-20min. Oryginalnie powinny mieć po upieczeniu wys. 7,5 cm a szer.3,5 cm. Mi idealne nie wyszły ale za to bardzo smaczne :) Podaje sie je z dżemem więc i ja je tak podałam ale z masłem i bekonem smakują równie dobrze:)
Witaj :)
OdpowiedzUsuńA ja piekłam dzisiaj, nasze polskie smaczne, pulchne racuchy :) hej ;)
Pozdrawiam mile na jesienny czas ;)
Dziekuję pięknie :) Na pewno racuszki smaczne :)
Usuń