Dziś w Wielki Czwartek będzie u mnie mięsnie :) Trzeba w końcu się najeść na dwa postne dni. Na początek schab według receptury Neli Rubinstein. Ona co prawda robiła wołowinę ale ta jest droga więc na wieprzowinie też jest smaczna :) Polecam- mięso jest soczyste, nie wymaga dużo pracy i gdyby nie mój potworny katar na pewno stwierdziłabym, że pachnie też zabójczo :)
Schab Rubinstein
- 1,5 kg schabu bez kości
- 2 cytryny
- 1 duża cebula
- 2-3 łyżki oleju
- sól
- 3 łyżki ziarnistej musztardy ( jak nie macie - może być zwykła)
- 3 łyżki miodu
- sól
Mięso myjemy i starannie osuszamy. Nacieramy je oliwą i solą, Cytryny kroimy w cienkie plasterki- jedną kładziemy na spód naczynia. Cebulę, także kroimy w cienkie plasterki i połowę układamy razem z cytrynami. Na wierzch kładziemy znów cytrynę i drugą połowę cebuli. Wszystko razem wkładamy do lodówki na co najmniej 12 godzin. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz. W tym czasie wyjmujemy nasz schab z lodówki, wyrzucamy cytrynę i cebulę i nacieramy go dokładnie sosem powstałym z wymieszania musztardy i miodu. Schab wrzucamy na bardzo gorący tłuszcz- żeby białko się szybko scieło. Smażymy z każdej strony na złoty kolor. Mięso przekładamy do naczynia żaroodpornego, przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180C na godzinę, Potem wyłączamy piekarnik i zostawiamy jeszcze 10-15 minut w gorącym piekarniku. Schab można jeść na ciepło i na zimno- do kanapek.
Apetycznie wygląda .Zapisuję do zrobienia
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam :) Jest naprawdę soczysty i nie wymaga wiele pracy. Polecam przygotować sobie marynatę wieczorkiem a rano można sobie spokojnie dokończyć pracę :) Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt:)
OdpowiedzUsuń